ezer_kenegdo napisał(a):
Jak już dotykamy tematu zapisywania i podobnych to powtórzę swoje pytanie, które zadałam nie w tym wątku
Co to znaczy zatem że zostaliśmy WYBRANI przed założeniem świata? I w ogóle wybrani.. (2 Ptr 2:10), 1 Ptr 1:20, Ef 1:4
Pozwolę sobie na krótki, osobisty wstęp. Byłem przez jakiś czas kalwinistą i przez ten czas wierzyłem w to, że Bóg przed założeniem świata wybrał pewnych ludzi do zbawienia wyłącznie według wyboru swojej woli, a nie jakiegokolwiek powodu znajdującego się w człowieku (czyli nie na podstawie wyborów człowieka, czy czegokolwiek innego w nim). Wierzyłem wtedy, że wyłącznie tym to ludziom Bóg w swoim czasie da wiarę pociągając ich do siebie i zbawiając ich - wtedy oni dobrowolnie uwierzą, bo Bóg da im właśnie dobrą wolę. Natomiast resztę ludzi Bóg po prostu pozostawi na przysłowiową "pastwę losu" - nie wybrał ich, zatem zdecydował się ich nie zbawić, a ostatecznie potępi ich za ich osobisty grzech (choć według tej doktryny to Bóg sam ustanowił, że urodzą się grzeszni i nie będą w stanie nie zgrzeszyć, oraz nie będą w stanie uwierzyć). Bóg wyprowadził mnie z takiego myślenia i dzisiaj wiem, że nie tak należy rozumieć kwestię wybrania przedstawioną w biblii, a to głównie dlatego, że taka wykładnia zaprzecza wyraźnie charakterowi Bożemu objawionemu w Piśmie Świętym.
Napiszę, jak na dziś dzień rozumiem kwestię wybrania. Może tak na początek: Bóg wybiera najrozmaitsze grupy ludzi, lub pojedynczych ludzi do rożnych celów. Wybiera też aniołów i wybrał też swojego Syna. Oto parę przykładów:
- Bóg wybrał Izrael, aby był jego wyłączną własnością (5.Mojż. 7:6), chcąc przez niego objawić się światu (Iz. 42:6)
- Bóg wybrał aniołów do rożnych celów (1.Tm. 5:21)
- Bóg wybierał jednostki spośród ludzi do różnych celów, np. do królowania nad jego ludem (m.in. 1.Sam. 10:24)
- Bóg wybrał dwunastu apostołów po to, aby byli stale z Nim i aby wysłać ich do głoszenia Ewangelii (Mk. 3:14)
- Bóg wybrał swojego Syna jednorodzonego po to, żeby złożył doskonałą Ofiarę za świat (Mt. 12:18, 1.Pt. 1:20)
Zazwyczaj kiedy mówi się o wybraniu, tematem jest jednak "wybranie do zbawienia". Ale czy rzeczywiście Bóg wybiera
do zbawienia?
Bóg chciał stworzyć prawdziwie wolne istoty, które dobrowolnie go kochają (a kochać prawdziwie można tylko dobrowolnie). Nie było zatem innej opcji, niż żeby po stworzeniu człowieka obdarzyć go opcją odwrócenia się od Boga. Dlatego Bóg postawił w ogrodzie nie tylko drzewo życia, ale dodatkowo drzewo poznania dobra i zła: "
I sprawił Pan Bóg, że wyrosło z ziemi wszelkie drzewo przyjemne do oglądania i dobre do jedzenia oraz drzewo życia w środku ogrodu i drzewo poznania dobra i zła." (1.Mojz. 2:9)
Bóg wiedział, że człowiek źle zdecyduje, ale nie było innego projektu, który umożliwiłby ludzi dobrowolnie idących za nim, nie będących "robocikami", zaprogramowanymi do tego żeby kochać Boga. Bóg widział przyszłość i wiedział, że człowiek zgrzeszy, a Bóg będzie chciał go ratować. Bóg zatem już wtedy
wybrał swojego Syna żeby złożyć doskonałą ofiarę: "
Oto sługa mój, którego wybrałem, umiłowany mój, w którym moja dusza ma upodobanie. Złożę na niego Ducha mego, a On obwieści narodom sąd." (Mt. 12:18)
Znając przyszłość wiedział też, które serca pójdą za nim i zaufają mu. Tych właśnie, którzy przez wiarę znajdą się "
w Nim", w Mesjaszu Jezusie, wybrał do rożnych celów. Głównie do tego, żeby stali się podobni do Jego Syna:
"
Piotr, apostoł Jezusa Chrystusa, do wychodźców diaspory Pontu, Galacji, Kappadocji, Azji i Bitynii, wybranych według wyprzedzającej (zdarzenia) wiedzy Boga Ojca, w poświęceniu Ducha do posłuszeństwa i pokropienia krwią Jezusa Chrystusa: Łaska i pokój niech się wam pomnożą." (1.Pt. 1:1-2, Przekład dosłowny wydany przez Ewangeliczny Instytut Biblijny)
"
Bo tych, których przedtem znał, przeznaczył właśnie, aby się stali podobni do obrazu Syna jego, a On żeby był pierworodnym pośród wielu braci" (Rzym. 8:29)
Tylko "
w Nim", w naszym Zbawicielu, jest ratunek. Bóg zdecydował, że każdy, kto uwierzy, będzie zbawiony, bo znajdzie się "
w Nim": "
Albowiem tak Bóg umiłował świat, że Syna swego jednorodzonego dał, aby każdy, kto weń wierzy, nie zginął, ale miał żywot wieczny. Bo nie posłał Bóg Syna na świat, aby sądził świat, lecz aby świat był przez niego zbawiony. Kto wierzy w niego, nie będzie sądzony; kto zaś nie wierzy, już jest osądzony dlatego, że nie uwierzył w imię jednorodzonego Syna Bożego. A na tym polega sąd, że światłość przyszła na świat, lecz ludzie bardziej umiłowali ciemność, bo ich uczynki były złe. Każdy bowiem, kto źle czyni, nienawidzi światłości i nie zbliża się do światłości, aby nie ujawniono jego uczynków." (Jana 3:16-20)
"
Owego dnia poznacie, że jestem w Ojcu moim i wy we mnie, a Ja w was." (Jana 14:20)
Każdy, kto znajdzie się "
w Nim", czyli w tym jedynym Wybrańcu Bożym, jest wybrany do upodabniania się do Niego i do służenia Jemu: „
w nim bowiem wybrał nas przed założeniem świata, abyśmy byli święci i nienaganni przed obliczem jego; w miłości“ (Ef. 1:4)
A ponieważ te wybranie jest postanowioną przed założeniem świata konsekwencją zbawienia, a nie jego powodem, możemy te wybranie umocnić przez trwanie w naszym Zbawicielu, przez trwanie w procesie uświęcenia: „
Dlatego, bracia, tym bardziej dołóżcie starań, aby swoje powołanie i wybranie umocnić; czyniąc to bowiem, nigdy się nie potkniecie.“ (2.Pt. 1:10)
"
trwajcie we mnie, a Ja w was. Jak latorośl sama z siebie nie może wydawać owocu, jeśli nie trwa w krzewie winnym, tak i wy, jeśli we mnie trwać nie będziecie. Ja jestem krzewem winnym, wy jesteście latoroślami. Kto trwa we mnie, a Ja w nim, ten wydaje wiele owocu; bo beze mnie nic uczynić nie możecie." (Jana 15:4-5)
--------------------------
Jeszcze dwie istotne rzeczy:
1.) Dziewiąty rozdział listu do Rzymian nie mówi o wybraniu jednostek do zbawienia, tylko o wybraniu Izraela, żeby był światłością dla narodów. Odbiorcom listu najwyraźniej może się wydawać, jakoby Izrael zawiódł w tym planie odstępując w dużej mierze od Boga, ponieważ wielu potomków Abrahama nie rozpoznało Mesjasza. W tym kontekście Paweł przekonuje, że nie ma zbawienia ani przez etniczną przynależność do Izraela, ani przez uczynki. To tak pokrótce.
2.) Jest jeden fragment, który powierzchownie patrząc wydaje się mówić o "wybraniu do zbawienia". Oto on: "
My jednak powinniśmy dziękować Bogu zawsze za was, bracia, umiłowani przez Pana, że Bóg wybrał [gr. haireō] was od początku ku zbawieniu przez Ducha, który uświęca, i przez wiarę w prawdę" (2.Tes. 2:13). Z tego, co zauważyłem, w miejscach dotyczących wybrania przed założeniem świata użyte jest zazwyczaj greckie
eklego, lub słowa z nim spokrewnione. Natomiast użyte
tutaj słowo
haireō zdaje się mieć inne znaczenie. Za słownikiem Vine'a oznacza ono raczej wybieranie w sensie czerpania/brania, a nie w sensie preferencji/faworyzowania [http://studybible.info/vines/Choice,%20Choose,%20Chosen]. Zatem wygląda na to, że Paweł zwykle pisze do tych zbawionych pogan, że Bóg już bardzo wcześnie w historii Kościoła i ewangelizowania pogan ("od początku") poruszył ich serca (wziął ich) i ich zbawił. Nie ma potrzeby, aby "datować" wybranie tutaj opisane na czas przed założeniem świata. [Od tego są inni, którzy w innych sprawach na siłę datują różne wydarzenia na "bardzo dawno temu" - nawet w miliardach lat - i na dobre im to nie wychodzi.]