Talmidzie, czuję się jednak w obowiązku odpowiedzieć, ponieważ zauważam, że nie widzisz sprzeczności we własnych wywodach.
Talmid napisał(a):
Nie można jednak powiedzieć, że jeśli ktoś kto w Prawie nie został wychowany, i nie rozumie pewnych spraw i ich nie przestrzega, nie jest odrodzony. Nie wkładaj mi więc takich słów do ust. Ale nie czynisz dobrze wtedy gdy zniechęcasz innych do przestrzegania przykazań. Lud Boży - uczniowie Jezusa (tak Żydzi jak i gojim) w czasach apostołów przestrzegali przykazań Tory. Chcąc naśladować Jezusa, wypelnianie Tory w duchu miłości i wolności (brak lęku przed potępieniem) to idealny sposób. Do tego ideało chciałbym dążyć ale nie oceniam nikogo w tym względzie.
Nie wiem, dlaczego nie widzisz, że sam sobie zaprzeczasz. Z jednej strony "nie osądzasz" tych, którzy Twoim zdaniem nie przestrzegają przykazań, a z drugiej strony twierdzisz, że nieprzestrzeganie przykazań, które Ty uważasz za obowiązujące dla pogan jest złe i nie podoba się Bogu. Uczniowie Jezusa
będący Żydami przestrzegali Tory w zakresie dla nich przeznaczonym, czyli szerszym niż dla pogan:
"A oni, gdy usłyszeli, chwalili Boga i powiedzieli mu: Widzisz, bracie, ile to jest tysięcy Żydów, którzy uwierzyli, a wszyscy gorliwie trzymają się zakonu" [Dz.Ap. 21:20]Nie ma problemu - zarówno Pismo jak świadectwa współczesnych apostołom potwierdzają, że odrodzeni Żydzi (w tym apostołowie) żyli nadal po żydowsku po swoim nowym narodzeniu, obrzezywali dzieci i trzymali się Prawa, w tym żydowskiej diety. Natomiast odrodzonym poganom nakazano tylko 4 przykazania związane ze świadectwem w stosunku do Żydów i po to, żeby Żydów nie gorszyć - wszystkie zostały wymienione w liście do odrodzonych pogan, skierowanym przez zgromadzonych na "soborze jerozolimskim". Tyle, jeśli chodzi o zwyczaje.
Przykazania Tory, które są uniwersalne i mają aspekt moralny, nadal są ważne dla wszystkich i są cytowane przez apostołów w listach do pogan. Tora jest wskazówką dla wierzących, ponieważ całe Pismo jest natchnione i pożyteczne do nauki, naprawiania błędów i uświęcenia [II Tym. 3:15-16]. Nie oznacza to jednak, że poganie są zobowiązani do przestrzegania przykazań danych wyłącznie Żydom, tak jak mężczyźni nie przestrzegali przykazań dla kobiet, a zwykli Izraelici nie przestrzegali przykazań dla króla czy kapłanów. Pismo należy czytać rozsądnie. Sugestie, że poganie w Kościele powinni przestrzegać zewnętrznych przykazań dla Żydów, są sprzeczne z nauką apostolską, co wykazałem w powyższych postach.
Nie wiem, po co się zarejestrowałeś na tym forum. Obserwuję brak zdrowej, biblijnej równowagi wśród dwóch grup skrajnie interpretujących Pismo w tych kwestiach. Jedna z nich "poganizuje", a druga "judaizuje". Pierwsza próbuje wmówić wszystkim, że apostołowie i żydowscy członkowie Kościoła po odrodzeniu przestali być Żydami, a Prawo w ogóle przestało obowiązywać, bo teraz jesteśmy pod łaską. To jest błąd i fałszywe nauczanie.
Druga grupa próbuje wmówić wszystkim, że Prawo obowiązuje Żydów i pogan w takim samym zakresie, w związku z czym poganie powinni żyć po żydowsku, spożywając wyłącznie pokarmy czyste, obchodząc szabat i inne święta żydowskie (wypełnione w Mesjaszu), a nawet obrzezując dzieci - często nie robią z tego warunku usprawiedliwienia, ale wywierają presję na pogan twierdząc, że nie przestrzegają przykazań. A brak przestrzegania przykazań jest przecież dowodem na brak miłości do Boga - bo to jasno wynika z I Jana 5:3. To jest również błąd i fałszywe nauczanie.
Niestety, jestem zmuszony bronić wolności odrodzonych Żydów przed "poganizującymi" i wolności odrodzonych pogan przed "judaizującymi". Ewangelia daje wolność jednym i drugim w sprawach zewnętrznych do ich przestrzegania lub nieprzestrzegania. Tak nauczają apostołowie z Pawłem na czele.
Talmid napisał(a):
To nie ja twierdzę, że jesteś nieodrodzony dlatego, że jesz koteta, ale Ty tak twierdzisz o mnie, dlatego, że uważam, że pewnych kotletów (nieczystych) lepiej nie jeść, bez względu na pochodzenie. Dlaczego lepiej nie jeść? Nie dlatego, że można stracić zbawienie, ale dlatego, że tak mówi doskonałe Prawo, które jest wieczne. W tym Prawie Bóg wyraził Swój charakter, swoją duszę (musiałbyś czytać Torę po hebrajsku, żeby to zauważyć).
Talmidzie, ja zacząłem wątpić w Twoje odrodzenie już od pierwszych Twoich wpisów na tym forum, czemu zresztą dawałem wyraz. Nie w momencie, gdy "poszło o schabowego". Albo czegoś nie pamiętasz, albo chcesz mi świadomie postawić fałszywy zarzut. To po pierwsze.
Po drugie, jeśli twierdzisz, że zakaz jedzenia schabowego jest dla mnie (poganina) obowiązujący, ponieważ w Prawie Bóg wyraził swój charakter i jest ono doskonałe, to znaczy, że nie rozumiesz czegoś, co próbowałem Ci wytłumaczyć już kilka razy: Prawo jest wieczne i odzwierciedla Boży charakter, ale nie wszystkie przykazania są dla wszystkich i nie wszystkie obowiązują w tym samym czasie. Moim zdaniem dobrze wyjaśnił do Dan Gruber (Żyd zresztą) w książce, którą linkowałem.
Prostym wnioskiem z Twojego twierdzenia, że jedzenie przeze mnie schabowego jest łamaniem przykazań odzwierciedlających Boży charakter, jest sugestia, że jeśli będę jadł schabowe (i/lub szynkę, żeberka, karkówkę z grilla, golonkę itd.) na stałe, to mogę stracić zbawienie. Widzę tutaj sugestię, której się wypierasz, ale ona istnieje.
Nie muszę czytać Biblii po hebrajsku, żeby rozumieć jej przesłanie na tyle, żeby nie zaprzeczać prawdzie Ewangelii i nie nakładać na braci ciężarów, których Ewangelia na nich nie nakłada.
Nie myślę o tobie źle. Podobnie jak o innych zwiedzionych ludziach, którzy mieszają ludziom w głowach jakiś ideologiczny bigos i nazywają to interpretacją Pisma. Nie uważam Cię za brata w Chrystusie na podstawie tego, co piszesz na naszym forum - nie jest to osąd, tylko moja opinia, do której mam prawo. Nie widzę powodu, żeby o Tobie źle mówić, i życzę Ci przede wszystkim jednego: Żeby zasłona, która masz na oczach czytając Mojżesza, w Mesjaszu została zdjęta. Wtedy zobaczysz, co to jest wolność w Duchu w stosunku do przestrzegania przykazań Tory w tym samym Duchu.