witam,
to będzie trudny temat, ponieważ ma wiele aspektów. Ja zdecydowanie jestem przeciwnikiem idei festiwali ewangelizacyjnych. Dlaczego ? Ponieważ uważam, że jeżeli nie będzie świeżości życia Bożego i realności Ducha Świetego w zborach to każda masówka mija się z celem. Znam wiele osób, które nawracały się na satelitarnych ewangelizachach Billy Grahama i do dzisiaj odpłyneły, ponieważ nie miały zaczepienia w ewangelicznej, zdrowej społeczności chrześcijan.
W ulotce zachęcajacej do udziału w festiwalu czytamy: "Przesłanie Nadziei i Franklin Graham,zagraniczne i krajowe gwiazdy muzyki
chrześcijańskiej, festiwalowa atmosfera dają gwarancję jakości i zadowolenia wszystkim uczestnikom." Czy mówienie o Ewangelii ma zadowolić słuchaczy ? Czy o to teraz chodzi aby była "festiwalowa atmosfera" stworzona przez "gwiazdy". Powiem szczerze mam powyżej uszu gwiazdorzenia i showbiznesu w chrześcijanstwie. Widzę do jakiej wielkiej duchowej ruiny doprowadza takie myślenie.
Mu potrzebujemy żywej relacji z Bogiem, potrzebujemy objawienia się Jezusa Chrystusa, uwielbionego i wywyższonego w czałym jego Majestacie. Jezus nie objawi się na "fetiwalowej atmosferze" i w cieniu gwiazd chrześciajńskich.
Po drugie bardzo niepokoi mnie zbliżenie się organizatorów zarówno w Polsce jaki i w Usa do tzw idei Nowej Ewangelizacji. Nowa Ewangelizacja w Kościele katolickim to ożywienie Jezusa eucharystycznego i zakamuflowane działania idace w kierunku uznania Marii za współodkupicielkę. Trzeba zadać sobie trud i poczytać w dokumentach, nawet tych w języku polskim na temat Nowej Ewangelizacji. To co dzieje sie obecnie w polskim kościele ewangelikalnym to już nie jest ekumenizm ale irenizm. Ktoś dobrze to ujął i nazwał ten proces katolizacją protestantów. Na ostatnim forum nowej ewangelizacji w Krakowie był ojciec Ruchu Wiary w Europie szwedzki pastor Ulf Ekman. Chwilę potem jego syn ogłasza, że przechodzi na katolicyzm. Zbieg okoliczności ?
Trudno jest też wypowiadać mi się na temat Billy Grahama. Nie lubię mówić o osobach, wolę koncentrować się na zjawiskach. Z całym czacunkiem do jego osoby, uważam jednak, że poszedł, tak jak większość amerykańskich pastorów w kierunku uniwersjalizmu i apokatastazy
http://www.ekumenizm.pl/content/article ... 155252.htm Warto zapoznać się z amerykańskimi artykuławi w tej sprawie, trzeba jednak pamiętać, że wiele materiałów jest pisanych tendencyjnie i po prostu złośliwie. Ja mam książeczkę Wilsona Ewina "The Assimilation of Evangelist Billy Graham into the Roman Catholic" wydaje mi się, że jest dość rzeczowe opracowanie na temat irenizmu w kręgu Billy Grahama.
http://www.amazon.com/assimilation-evan ... B0006F1JHCA tutaj jest podobny artykuł Wisona Ewina: -
http://cnview.com/on_line_resources/eva ... _1990s.htmRównież pastor Clendennen zwraca uwagę na niewłasciwy kierunek w jaki poszedł Billy Graham, w książecce "Days of the End" pisze "Anioły są teraz częścią tego obłędu. Te stworzenia z innego świata przybyły na ziemie z wiadomością inną niż Słowo Boże. Po wielu spotkaniach z tymi stworzeniami Roland Buck z Boise stan Idaho mówi, ze Bóg nie przejmuje się naszą doktryną, w co wierzymy, ale raczej Chrystusem w nas, że Chrystus przyjdzie na innych warunkach niż co mówi Słowo Boże. Aby wierzyć w coś takiego trzeba zupełnie odsunąć Słowo Boże, otwierając drzwi na nową religię. Jeżeli Słowo Boże może być pominięte i Maria może być współodkupicielką z Chrystusem, to jest to niedaleko od zrobienia Mohammeda i Buddy tym samym. Absurd? Wcale nie. To się już zaczęło. Przeczytałem to ze Spokane, gazecie w Washingtonie: Billy Graham i Mohammed Ali razem, w jednym miejscu? Dlaczego nie, mówi ewangelista Billy Graham. Ogólnie wierzymy w to samo. Graham mówi, ze Ali, czarny muzułmanin chce uzdrowić świat i jest w unikalnej pozycji aby być świetnie użytym przez Boga. Graham mówi, ze razem z Ali dyskutowali w domu Grahama w Montrealu, NC o połączenie sił w tym kierunku, rozmawiając o tym co ich łączy - miłość i wiara w ludzkość. W ten sposób Pan Graham, najbardziej popularny ewangelista 20 tego wieku połączył siły z tym którego religia jest Antychrystem. Słowo Boże jest ignorowane, odstawione na bok, omijane. Słowo mówi: " czy może dwóch chodzić razem jeżeli się nie zgadzają ? "( Amos 3:3) I znowu " jaki związek ma światło z ciemnością? " ( 2 Kor 6:14) i tez " jaki związek ma Chrystus z Belialem? " mówił Paweł w 2 Kor 6:15. Według wielu milionów to będzie Boże działanie po prostu ze względu na to, człowiek takiego statusu jak Pan Graham robi to co robi. Wiec gleba jest przygotowana na fałszywego proroka."
Słowo Boże ostrzega, że czasy ostateczne będą pełne napięcia i przewrotności. Szatan pojawi się z całą swoja mocą, wśród znaków i cudów, z wszelką możliwą imitacją, aby sprawić wrażenie anioła światłości i zwieść wielu. Nie wiem jaka rolę odegra festiwal nadziei, ale widzę pewne otwarte furtki dla zwiedzenia, dlatego zachecam módlcie sie gorliwie w tej sprawie, bądźcie czujni, niech Duch Święty da właściwe poznanie i objawi Prawdę.
Pozdrawiam
Andrzej
http://www.duchowyGPS.pl