Hanneli napisał(a):
Jest artystą, tak zarabia na życie. Słowa wielu jego piosenek są bardzo mocne, bardzo wprost, odważnie świadczy o Jezusie.
Jeśli Hanneli czymś Cię uraziłem, to mi po prostu wybacz. Nie było moim zamiarem bawić się w krytyka/recenzenta muzycznego i ocenianie twórczości tego CZŁOWIEKA. Naprawdę. Inny katolicki artysta muzyk Pan Dariusz Malejonek [zob. "Mamusiu, myślałem, że Ciebie nie ma"
http://www.opoka.org.pl/biblioteka/T/TS/myslalem.html ] ma równie mocne teksty (o gatunku nie wspominając, ale są to metal, reggae, hardcore punk, hard rock) typu "Extra Pan" czy "Prostytutki i złodzieje", co Pan Tomasz Żółtko.
Bardziej mam tu na uwadze głoszenie Słowa, by nie było rozwodnione/rozcieńczone.
Hanneli napisał(a):
Jeśli nie wiesz, po co poruszasz ten temat?
Pokazałem link, który mnie zaniepokoił, chodzi o fotosy:
http://starachowice-net.pl/informator/n ... ko-zdj-cia i na tej podstawie miałem dylemat, czy ten Pan ma coś przeciw ekumenii? Poza tym na tej omawianej stronie nieboiziemia.pl, jest inny artykuł:
http://nieboiziemia.pl/index.php/teksty ... godziwosci i mnie zaskoczyła niesprecyzowana myśl Pana Tomasza Żółtko - [...] I bynajmniej nie chodzi mi o różnice poglądów, dotyczących np. kwestii „kto z kim powinien na festiwalu współpracować”, choć muszę przyznać, że i
te wątpliwości nierzadko mnie zwyczajnie przerażają. [...]
Hanneli napisał(a):
Mnie jego głoszenie bardzo zbudowało.
Co do głoszenia Słowa opartego na jednym tylko fragmencie o Samarytance na niedzielnym nabożeństwie przez Pana Tomasza Żółtko, mam takie spostrzeżenie. Jeśli kogoś to buduje (a nawet bardzo), dobrze.
Hanneli napisał(a):
Co mówią? Czytałeś teksty tych piosenek?
Tak, miałem nawet płytę. Sztuka nie wymaga usprawiedliwienia. Ale wolę wykonawców mniej popularnych (są w Polsce tacy), nie ma ich w "gorącej dziesiątce Muzycznej Jedynki i nie stają się ogólnopolskim przebojem emitowanym na antenie większości polskich stacji radiowych", których jednak twórczość oparta jest nie na ludzkich słowach, ale na biblijnej prawdzie, bo utwór "Kochaj mnie i dotykaj" (z płyty "Klatka skandalu") lub piosenka "Bóg kocha chorych na AIDS" to chyba za mało jak na kogoś, kto od 1989 śpiewa i pisze o Bogu. Ale POWTARZAM uczciwie - to jest moje prZekonanie.