Właściwie poglądy Pawsona są w tej kwestii bardzo zbliżone do katolicyzmu. Aż dziw, że jest takim autorytetem w różnych środowiskach ewangelicznych. To chyba znak czasów.
"Odpowiadając Jezus, rzekł mu: Zaprawdę, zaprawdę, powiadam ci, jeśli się kto nie narodzi na nowo, nie może ujrzeć Królestwa Bożego. Rzekł mu Nikodem: Jakże się może człowiek narodzić, gdy jest stary? Czyż może powtórnie wejść do łona matki swojej i urodzić się? Odpowiedział Jezus: Zaprawdę, zaprawdę, powiadam ci, jeśli się kto nie narodzi z wody i z Ducha, nie może wejść do Królestwa Bożego. Co się narodziło z ciała, ciałem jest, a co się narodziło z Ducha, duchem jest. Nie dziw się, że ci powiedziałem: Musicie się na nowo narodzić. Wiatr wieje, dokąd chce, i szum jego słyszysz, ale nie wiesz, skąd przychodzi i dokąd idzie; tak jest z każdym, kto się narodził z Ducha. Odpowiedział Nikodem i rzekł do niego: Jakże to się stać może? Odpowiedział Jezus i rzekł mu: Jesteś nauczycielem w Izraelu, a tego nie wiesz?" [Jan 3:3-10]1. Warunkiem ujrzenia Królestwa Bożego jest powtórne narodzenie.
2. Człowiek po raz pierwszy rodzi się biologicznie.
3. Nikodem pyta, czy chodzi o powtórne narodzenie biologiczne.
4. Pan Jezus odpowiada, że trzeba się narodzić z wody i z ducha (w tej kolejności) ponieważ:
5. To, co się narodziło z ciała, jest ciałem.
6. A to, co się narodziło z Ducha jest duchem.
7. Dlatego Nikodem nie powinien się dziwić, że trzeba się na nowo (powtórnie) narodzić.
8. Z człowiekiem narodzonym z ducha jest jak z wiatrem: widzimy efekty, ale nie rozumiemy
"technologii" tego, co się w nim stało.
9. Nikodem pyta, jak może nastąpić nowe narodzenie z ducha.
10. Pan Jezus odpowiada, że powinien wiedzieć, bo jest nauczycielem w Izraelu.
Z tego wszystkiego wynika prosty wniosek, że narodziny z wody są równoznaczne z narodzinami z ciała, bo to jest pierwsze narodzenie człowieka. Inaczej mielibyśmy w tym tekście 3 rodzaje narodzin: Z wody, z ducha i z ciała. Tymczasem Pan Jezus mówi tylko o 2 rodzajach narodzin: z wody (czyli z ciała) i z ducha. W dodatku w tej, a nie w odwrotnej kolejności. Czyli powtórne narodzenie jest narodzeniem z Ducha, bo pierwsze narodzenie jest z ciała. Dlaczego narodzenie z ciała zostało określone "narodzeniem z wody"? Najprostszym skojarzeniem jest narodzenie z wód płodowych, co się zgadza z odwołaniem Pana do zrodzenia z ciała w wersecie 6. Łono jest w Biblii przedstawiane metaforycznie jak źródło, o czym czytamy w Przyp. Sal. 5:15-18 i PnP 4:12-15.
Nikodem jako nauczyciel w Izraelu znał 6 sytuacji, w których mówiło się wtedy, że człowiek "rodzi się na nowo". 4 sytuacje, które mogły go dotyczyć, miał już "zaliczone":
http://www.4shared.com/office/BuBXYjHg/Nikodem.htmlDlatego jedynym logicznym wyjściem było dla niego powtórne narodzenie biologiczne. Ale Pan Jezus mówi o tym, że nie wystarczy się narodzić z ciała (być Żydem w przypadku Nikodema), żeby oglądać Królestwo Boże - o czym Żydzi byli na ogół przekonani. Trzeba się narodzić z Ducha czyli inaczej "z góry". Dlatego Jan Chrzciciel mówił do Izraela:
"Niech wam się nie zdaje, że możecie wmawiać w siebie: Ojca mamy Abrahama; powiadam wam bowiem, że Bóg może z tych kamieni wzbudzić dzieci Abrahamowi" [Mat. 3:9]Poza tym, Nikodem nie miał jeszcze pojęcia o tym, że za kilka lat Pan Jezus nakaże Kościołowi (który podczas tej rozmowy jeszcze nie istniał) zanurzać w wodzie w imię Ojca, Syna i Ducha Świętego. Dlatego oczekiwanie Pana Jezusa, że Nikodem powinien wiedzieć takie rzeczy, byłoby kompletnie bez sensu.
Określenie "z wody i z ducha" może również być odniesieniem do i tego samego zdarzenia czyli
duchowego oczyszczenia zapowiedzianego w Ez. 36:24-27, którego kiedyś dozna cały Izrael, a na razie doznała do resztka i poganie włączeni do Nowego Przymierza.
Tak czy inaczej, traktowanie narodzenia z wody jako chrztu wodnego nakazanego dopiero później jest nielogiczne i wynika raczej z czytania Biblii od tyłu oraz sakramentalnej tradycji i odcięcia się od żydowskich korzeni NT. Nawet żydowska mykwa (odpowiednik chrztu) nie była sakramentem i samo zanurzenie w wodzie nie dokonywało niczego w rzeczywistości duchowej.
Punkt drugi jest całkowicie sprzeczny z fragmentami Biblii, w których mowa o tym, że odrodzeni ludzie są już zbawieni [Ef. 2:5-10], że są nowym stworzeniem [II Kor. 5:17], że jeśli są w Chrystusie, to nie ma dla nich potępienia [Rzym. 8:1], że przeszli ze śmierci do żywota [Jan 5:24] i że powinni WIEDZIEĆ, że mają żywot wieczny [I Jana 5:13].