No to ostatni pościk z odpowiedziami (przynajmniej na tę chwilę) w tym wątku

Smok Wawelski napisał(a):
Na forach przyjęte jest "Ty", więc tak może być. Nie będziemy onieśmielać młodzieńca.
Dobrze, będę używał formy "Ty". A co do onieśmielania, to na swoją obronę mam tylko Kpł 19:32, w końcu dla mnie raczej wszyscy jesteście... yyy... starzy?

Na ewentualny zarzut o siwiźnie odpowiem, że tylko Bóg wie ile macie siwych włosów na głowie (Mt 10,30). No chyba, że wierzymy w bajki to wtedy ewentualnie mógłby to wiedzieć nauczyciel z bajki "O dwóch takich co ukradli księżyc". Ale tak ogólnie to chyba dosyć normalne, że starsze osoby wydają się nam tak stare? Pamiętam jak kilka lat temu myślałem, że „Wow. Licealista to jest ktoś”

Sarayu napisał(a):
Uwaga merytoryczna: "Osoba świecka" w naszym języku dotyczy kogoś, kto nie jest duchownym. Czyli należy do tzw. "laikatu", jak to zgrabnie ujmują katolicy.
Już chciałem znowu się zawstydzić i tłumaczyć użycie słów, ale przypomniały mi się słowa (1P 2:5-9), czyli: :Ale wy jesteście rodem wybranym, królewskim kapłaństwem". Uff, wybroniony, a już się bałem, że mi popiołu zabraknie na głowę, a o nową dostawę z moją grzeszną naturą to bym raczej się nie starał

Ida napisał(a):
Witaj na forum Sarayu i wzrastaj w poznaniu Pana.
To bardzo budujące, że młodą osobę interesuje tematyka biblijna i dyskusje teologiczne.
Szczerze mówiąc to ja sam nie wiem jak to jest z moim zainteresowaniem tą (i innymi również) tematyką, ale może faktycznie mnie ona ciekawi. Zresztą zamiłowanie do czytania sprawiło, że jestem świadom jak często w kulturze korzysta się z symboliki Biblijnej (głównie jednak chyba symboliki chrześcijańskiej w tradycyjnym rozumieniu tego słowa) co bez wątpienia mnie intrygowało i intryguje do dziś. Może to być jednak równie dobrze przelotne zainteresowanie lub zamiłowanie do poznania, które nadyma, a muszę przyznać, że z tym ostatnim to mam raczej spory problem

Miejmy nadzieję, że jednak jest to ta pobudka, o której Ty napisałaś. Byłoby miło gdyby tak rzeczywiście było i ostatecznie skończyłbym jak berejczycy
shaliach napisał(a):
Jeśli mogę coś powiedzieć, przypominasz mi mnie sprzed nawrócenia.

A ja często chciałem myśleć, że w wielu aspektach jestem niepowtarzalny/powtarzalny z bardzo rzadka. Chociaż patrząc na całokształt nauczania Biblijnego i Twoje słowa, że byłeś taki przed nawróceniem to raczej znaczy, że mój stan jest zgodny z kawałkiem z "autoportretu Witkacego" J.Kaczmarskiego, które następują po słowach "Jesteście wierszem"

Btw. to parafrazując (bardzo mocno) przykazanie, jak można "robić obraz bliźniego swego [na podstawie wypowiedzi jego]".

A tak szczerze, gdybyś nie miał nic przeciwko napisaniu na pw jaki obraz "mnie" się wyłania i jak rozumiesz to, że przypominam Ci siebie oraz ew. opisał jak się nawróciłeś to byłbym bardzo wdzięczny (ofc. tylko gdy nie masz nic przeciwko).
Tak już podsumowując. Dziękuję bardzo za serdeczne przyjęcie, mam nadzieję, że spędzę z Wami jakiś czas. Za przydługawy post przepraszam, ale zrzucę to na karby chęci zmazania "plamy po Reju-Słowackim", a Wy przynajmniej się uświęcicie w cierpliwości. Na moje szczęście przez internet nie można dostać wałkiem/tu_wstaw_inny_dowolny_przedmiot_którym_można_uderzyć

Chcę jednak zaznaczyć, że nie chciałem nikogo zgorszyć swoją wypowiedzią i proszę czytać powyższy post z przymrużeniem oka lub przez okulary (tak jak w tej mince

), a jeślibym zgorszył to z góry przepraszam. Co mogę jeszcze dopowiedzieć? Że koniec z krótkimi postami i od tej pory będą tylko dłuższe?
Serdecznie pozdrawiam wszystkich, którzy wytrwali do końca
