www.ulicaprosta.net

Forum przy Ulicy Prostej
Teraz jest Pt cze 20, 2025 10:11 pm

Strefa czasowa: UTC + 1




Dział zablokowany Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 524 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 16, 17, 18, 19, 20, 21, 22 ... 35  Następna strona
Autor Wiadomość
PostNapisane: Wt kwi 19, 2016 5:17 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt sty 27, 2015 10:23 pm
Posty: 195
Lokalizacja: Gdańsk
Znalazłam jeszcze taki artykuł:

http://kurzastopa.blog.onet.pl/2014/06/ ... -czlowiek/

"Czy organy autentycznie martwego człowieka w ogóle nadają się do przeszczepu?


Po śmierci człowieka nie można pobrać narządów ukrwionych. Wszystkie takie narządy pobiera się od osoby z bijącym jeszcze sercem, która formalnie jest nazywana osobą zmarłą. W Polsce nie ma obowiązku znieczulenia takiej osoby, tylko podaje się jej środki zwiotczające, czyli powodujące, że człowiek nie będzie się ruszał. W każdym kraju procedury są inne. W Polsce są bardzo liberalne. W Niemczech natomiast, osobom przeznaczonym do pobrania organów, a więc formalnie martwym, podaje się środki znieczulające.

Po co „oficjalnemu trupowi” środki znieczulające?

Ponieważ może odczuwać on ból. Właściwie prawie nic nie wiemy na temat stanu jego świadomości; człowiek w śpiączce może rozumieć ludzką mowę, co wykazał Kotchoubey i co potwierdzają historie niektórych chorych. Jednym z nich był Zachariasz Dunlap w Stanach Zjednoczonych, który słyszał jak komisja lekarska orzekała, że on nie żyje. Jest z nim sporo wywiadów w internecie na ten temat, opublikowanych potem jak już wrócił do zdrowia."

_________________
On zaś odpowiedział: Błogosławieni są raczej ci, którzy słuchają słowa Bożego i strzegą go. - Ewangelia Łukasza 11:28


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: Wt kwi 19, 2016 9:57 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn lut 18, 2013 3:27 pm
Posty: 251
szelka napisał(a):
Pierwszy, to wrażenie, że ich autorzy nie do końca rozróżniają (świadomie lub nie) śmierć mózgu od śpiączki mózgowej i na tej rozmazanej granicy budują atrakcyjność swojego materiału.(Mateuszku?)


Raczej tak. Poza tym wobec osób w śpiączce często wysuwa się PODEJRZENIE śmierci pnia mózgu, które potem wyklucza się w kolejnych badaniach. Mózg to prawdopodobnie najbardziej skomplikowany narząd w ciele człowieka, o którym już wiemy dużo, ale wciąż zbyt mało, żeby zadowalająco zrozumieć jego działanie.

Ogólnie ludzie sami sobie skomplikowali sprawę wymyślając respirator. :wink: Kiedyś oczywiste było, że jak człowiek się wykrwawił lub przestał oddychać, to zatrzymywało się krążenie krwi, mózg umierał i nie było wątpliwości, że człowiek jest martwy (o tym wiemy też pośrednio z Biblii, bo czytamy o "tchnieniu życia w nozdrzach" i o tym że "życie ciała jest we krwi"). I tak dzięki postępowi doszedł nam kolejny dylemat moralny.

Tak na prawdę stwierdzanie śmierci pnia mózgu wynika z pewnych naszych europejskich założeń filozoficznych, według których o życiu człowieka, albo nawet szerzej: o człowieczeństwie, świadczy nasza występująca tylko u żywych ludzi zdolność do myślenia, a nie np. zdolność do pompowania krwi, czy oddychania.

_________________
"Tak mówi Pan Bóg: Nie z waszego powodu to czynię, domu Izraela, ale dla świętego imienia mojego, które bezcześciliście wśród ludów pogańskich, do których przyszliście." Ks. Ezechiela 36:22, BT.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: Cz maja 05, 2016 12:28 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr maja 20, 2009 11:11 am
Posty: 527
Lokalizacja: Białystok
Dary Ducha za pieniądze? Czy to możliwe? Wg niektórych najwyraźniej tak...

http://wst.kei.pl/wsts/szkola-charyzmatyczna/
https://www.facebook.com/wyzszaszkolate ... 350686182/

"Uczestnicy studiów zdobędą nie tylko solidny biblijny i teologiczny fundament w odniesieniu do darów Ducha Świętego, ale także będą mogli zapoznać się z doświadczeniem wieloletnich praktyków w poszczególnych dziedzinach służby charyzmatycznej i wraz z nimi usługiwać podczas nabożeństw organizowanych w trakcie weekendowych zjazdów."

Innymi słowy, zapłać czesne, a wraz z naszymi "wieloletnimi praktykami" będziesz usługiwał darami podczas nabożeństw...
I jeszcze dostaniesz dyplom ukończenia Szkoły charyzmatycznej lub świadectwo ukończenia Kursu w zakresie posługi charyzmatycznej :!: :!: :!:
No z takimi papierami nie będzie już dla ciebie nic niemożliwego! :lol:

Jawnie drwią sobie ci panowie z Pisma.
A Piotr rzekł do niego: Niech zginą wraz z tobą pieniądze twoje, żeś mniemał, iż za pieniądze można nabyć dar Boży.

_________________
"Albowiem nie wstydzę się Ewangelii Chrystusowej, jest ona bowiem mocą Bożą KU ZBAWIENIU każdego, kto wierzy" Rzym. 1:16; www.kuzbawieniu.pl


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: Pt maja 06, 2016 2:54 pm 
Offline

Dołączył(a): Śr lip 16, 2008 2:02 pm
Posty: 1952
Ufff...koniec jest bliski.
Jestem tak zmęczona, że aż muszę to gdzieś wygadać. Po dzisiejszym dniu pracy w szkole- i to wiejskiej, gdzie niby jest w miarę spokojnie!- stwierdzam, że to zaprawdę czasy ostateczne! Dzieciaki są CORAZ GORSZE, tak nieusłuchane, nieuprzejme, niesympatyczne, ze aż serce boli. Złe do szpiku kości (mowa o 11-, 12- i 13- latkach!). Wredne dla siebie nawzajem. Mnożą się problemy między nimi samymi- ciągłe skargi. Dokuczają sobie, wyzywają się, źle sobie życzą, nie wyrażę tego chyba słowami. Wulgaryzmów przytaczać nie będę, ale słownictwo mają STRASZNE. NIE ROZUMIEJĄ, o co mi chodzi, kiedy pytam, dlaczego są dla siebie tak niedobre? Dlaczego nie chcą sobie wybaczać? Czemu tak bardzo prześladują dzieci, które są troszkę inne z jakiegoś powodu (mobbing wśród uczniów jest okropny!)? Dziewczyny biją się jak chłopaki i już od 5 klasy są ROZPUSTNE I ROZBUCHANE SEKSUALNIE, a chłopcach to nawet szkoda wspominać ("macanki" podczas lekcji- rzecz powszechna! Mowa o podstawówce!!!). Kłamią, oszukują (chleb powszedni), są bardzo roszczeniowe przy tym i LENIWE (chcą wszystko łatwo, przyjemnie i bez wysiłku, potrafią pyskować nauczycielowi i wykłócać się, buntują się bardzo demonstracyjnie i bez żadnych zahamowań).
Przychodzi do mnie uczennica z II gimnazjum i mówi- "Zrobi nam pani próbę (śpiewają na Dzień Dziecka) , bo nam się nie chce na lekcję iść!". Ja do niej, że też mam teraz lekcję z inną klasą i jestem zbyt zmęczona, aby łączyć dwie klasy i przez godzinę funkcjonować w hałasie, poza tym nie rozumiem, czemu mam im umożliwiać opuszczanie ich lekcji. Ona do mnie "to ja olewam te pani próby, nie będę śpiewać, jak pani teraz próby nie zrobi!"- odkręca się na pięcie i ma mnie gdzieś. Wyć mi się chce...
Uczen 5 klasy leży (dosłownie) na krześle z rękami w kieszeni i rozkazuje mi "nie robi pani tego testu teraz! Pani zrobi go jutro!", inny przerywa mi wypowiedź na lekcji w pół zdania (a tłumaczę coś o częściach zdania) i pyta "a w kosmitów pani wierzy?", inny, z 6 klasy krzyczy, że kobiety są głupie i mają miesiączki, a on jest mądry i by te kobiety wystrzelał...jak ci terroryści...A wszystko to w trakcie lekcji, kiedy usiłuję ich uczyć...Dziewczyna przychodzi po sprawdzian, dostaje jedynkę, bierze kartkę, patrzy...mówi głośno "o, ***rwa"", po czym gniecie tę kartkę, wywala na podłogę i wraca do ławki...Ocena jej się nie podoba ( a na sprawdzianie pusto, nic nie napisała). To się dzieje NARAZ, hałas, gwar, ktoś spada z krzesła, ktoś beka, dziewczyna się drze, że Kuba zabrał jej piórnik, wysypał pod ławką, ktoś się drze z okna do kolegów grających w piłkę, a jak zwracam uwagą, to zaraz słyszę "a co ja takiego zrobiłem?!". Nie ma "dzień dobry", "przepraszam". Uczeń wpada spóźniony na lekcję, to popisując się przed klasą wyje od progu "przeeeeeepraszam za spóźnieeeenie"- z przesadą, glupią miną,śmianiem się trzepotaniem rąk, szturchaniem koleżanek i kolegów po drodze (tu strzepnie książkę z ławki, tam kogoś walnie w ucho, zanim dojdzie do swojej ławki). Gimnazjalista zagląda w trakcie lekcji z klasą IV i nie zwracając uwagi na nauczyciela prowadzącego lekcję krzyczy do dzieciaka z pierwszej ławki "Bubek! Mazaki daj, bo zapomniałem, no". Na zwróconą uwagę wzrusza ramionami i burczy "po mazaki <przyszłem>, no co"- po czym bez przepraszam i bez do widzenia wychodzi z klasy trzaskając drzwiami...

JEST CORAZ GORZEJ, chyba nie umiem tego opisać, to trzeba by było zobaczyć i poczuć. Zło siedzi w ludziach i tego zła jest coraz więcej, manifestuje się w takim zachowaniu, braku kultury i wzajemnej życzliwości, braku szacunku. EGOIZM, KŁAMSTWO, LENISTWO, PRÓŻNOŚĆ. Ręce opadają.
Kiedy próbuję dzieciom mówić o Jezusie, słyszę szyderstwa i kpiny. Tego nie było jeszcze kilka lat temu!!!! Takiego spoufalania się z nauczycielem, lekceważenia go też nie.
Jestem zmęczona. Przyjdź Panie Jezu.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: Pt maja 06, 2016 6:30 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt sty 27, 2015 10:23 pm
Posty: 195
Lokalizacja: Gdańsk
Owieczko ja jestem z miasta, z Gdańska i tez w szkole nie miałam najlepiej jak chodziłam do podstawówki(nauczycielka traciła głos od uciszania dzieci) nauczycielka wyszła to było hałasowanie na cała klasę i skakanie po ławkach, a najgorzej jest w gimnazjach. W gimnazjum dzieci wchodzą w kryminał(pobicia, wyzywanie nauczycieli, zastraszanie innych, kradzieże, papierosy, alkohol, narkotyki) Jak byłam w pierwszej gimnazjum dziewczyny już traciły cnoty, niektóre pózniej miały w 2-3gim już dzieci. Unikałam szkoły w 1 gim, byłam prześladowana, wyzywana. A trafiłam do klasy gdzie nikogo nie znałam, tylko jedna osobę. Za nic mnie znienawidzili, dokuczali mi, bardzo przykre rzeczy mi mówili i to dla ZABAWY. Traktowali mnie jak śmiecia i mówili mi ze mam jakiegoś syfa. I tak w tym gimnazjum jest co roku. Zwłaszcza z cichymi i spokojnymi osobami jak jak. Ja z natury jestem łagodna, co nie znaczy, ze nie mam własnych grzechów. Nauczyciele widzieli jak nade mną się pastwią i nic nie robili. Na koniec roku przypomnieli jak groziło mi nie zdanie przez nieobecności i powiedzieli mojej mamie. Zdałam wtedy i musiałam zmienić szkole. Jestem rocznik 95 i oddawana zle jest z dziećmi w szkołach. Może inaczej było w mniejszych miejscowościach ale w miastach w większych jest to od dawna. Znany przypadek w Gdansku był jak w pewnym gimnazjum nr 2, na lekcji uczniowie, chłopcy molestowali Anie a ona potem poszła i się powiesiła i umarła.

"Małoletni zwyrodnialcy rozebrali w szkole swoją koleżankę i na oczach klasy molestowali ją seksualnie. Całe zdarzenia sfilmowali telefonem komórkowym. Upokorzona przez nich 14-latka popełniła samobójstwo - tę szokującą historię opisał dziś Dziennik Bałtycki."
Źródło:
http://www.trojmiasto.pl/wiadomosci/Sam ... 5.html#tri

Przykre to przytaczać i to wydarzyło się 10 lat temu, w 2006 roku.

_________________
On zaś odpowiedział: Błogosławieni są raczej ci, którzy słuchają słowa Bożego i strzegą go. - Ewangelia Łukasza 11:28


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: Pt maja 06, 2016 8:09 pm 
Offline

Dołączył(a): Śr lip 16, 2008 2:02 pm
Posty: 1952
Ewa, straszne...przykro mi. I właśnie masz rację, takie ciche, dobre dzieci są rzeczywiście najbardziej prześladowane. Musiało Ci być bardzo ciężko.
To, o czym piszesz jeży włos na głowie. Boję się myśleć, co będzie dalej.
W naszym gimnazjum też mieliśmy już ciężarne uczennice (jedna urodziła, zanim skończyła szkołę. Po świadectwo przyszła z dzieckiem). Mieliśmy narkomanów, przestępców, była policja w szkole. Mamy uczniów prześladowanych, którym ciężko pomóc, bo ich prześladowców nie można usunąć ze szkoły, a przecież trudno za nimi chodzić krok w krok i pilnować. Nie zamknie się też im ust. Ja jednej matce to wprost poradziłam, żeby jej córka zmieniła szkołę. To straszne, ale my, nauczyciele, często jesteśmy bezsilni. Nie ma kary na młodocianych bandytów. Sprawy w sądzie ciągną się rok, potem nie ma miejsc w ośrodkach, a jest obowiązek nauki i taki bandyta dostaje kuratora, który czasem odwiedzi i spisze protokół i tyle. A on dalej musi chodzić do szkoły, demoralizuje innych, krzywdzi, prześladuje. I wszyscy się go boją, czasem i nauczyciele, którym potrafi na przykład pociąć opony w samochodzie, podpalić dom czy straszyć, że się zemści na rodzinie. Ja doświadczyłam tylko pociętych opon i zapchanych dziurek do kluczyków w samochodzie oraz porysowanych szyb. Ale to już jakiś czas temu.
Teraz nie mamy (na razie) takich drastycznych przypadków, bardziej takie uciążliwości związane ze złych zachowaniem uczniów, brakiem kultury, szacunku, lekceważeniem wszystkich i wszystkiego. Do tego bezradni i nieudolni wychowawczo rodzice, tak naprawdę pozwalający swoim dzieciom na wszystko. Niektórzy rodzice wręcz pozbywają się dzieci z domu, chcą, żeby jak najdłużej były w szkole, bo wtedy mają spokój w domu.
Mnie najbardziej mrozi to, że te dzieci (nastolatki), z którymi rozmawiam są NAPRAWDĘ ZŁE. Mają ZŁE SERCA. Puste oczy, brak sumień. Szyderstwo i kłamstwo. Często zdarzało mi się rozmawiać z takimi dziećmi, mówić im o Bogu, o dobru i złu, o tym, co chcą wybrać. One wprost i z pełną świadomości WYBIERAJĄ ZŁO.
Wiem, ze to co teraz piszę jest niepopularne i w moim środowisku by mnie za to ukamienowali, ale uważam, że taka jest prawda.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: Pt maja 06, 2016 9:42 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt sty 27, 2015 10:23 pm
Posty: 195
Lokalizacja: Gdańsk
Ja poradziłam wtedy dlatego, iż jako niewierząca jednak modliłam się do Boga by wyciągnął mnie z tego i nie zrobiła sobie krzywdy. Powtarzałam, ze mam rodzine, która mnie kocha. Jakbym zrobila sobie krzywdę, to krzywdzę nie tylko siebie ale tez najbliższych. Nie miałam obecności w szkole, dostawała moja mama listy od szkoły i cierpiała a ja po prostu bardzo bałam się chodzić do szkoły, byłam wtedy dzieckiem. Miałam 13 lat. Gdy szlam do szkoły juz na korytarzu były wypowiadane słowa przeciwko mnie, krzywe spojrzenia i szydercze uśmiechy. Na wf potrafili przeciwko mnie rymować, rzucili raz kogoś bluzę na mnie i potem nikt nie chciał jej dotknąć. Traktowali mnie prosto w oczy jak śmiecia, mówili. W szatni nie chcieli obok mnie siadać i trzymać rzeczy. A ja tych ludzi nie znałam wcześniej. Potem jedna znajoma mówiła mi, ze nasza dawna koleżanka sprawiła, ze Ci ludzie z klasy co wcześniej nie znałam zaczęli mnie tak traktować, bo nagadała im na mnie. Miała coś do mnie, a ja do niej. Tez jej wcześniej coś zrobiłam. Ale wtedy się zdziwiłam, skąd tyle było w niej zła by aż w taki wyrachowany i podły sposób się zemścić. Cóż wybaczyłam im wszystkim i jej przed Bogiem. Życzę tym ludziom nawrócenia i cudownego zbawienia w Jezusie Chrystusie i wytrwania do końca. Dzieci tez są gorsze bo rodzice są gorsi i maja w początkowym życiu duży wpływ. Teraz rodzice często dużo pracują i nie maja czasu na dzieci. Potem te dzieci wychowuje podwórko, internet i telewizja wypełniona złem i wszelka dewiacja i zboczeniem. Dzieci nie lubią czytać, nie czytają lektur tylko streszczenia. Wiem bo kiedyś tez szlam na skróty i czytałam najwyżej streszczenia. Trzeba się modlić za dzieci. Owieczko masz naprawdę ciężka prace i przykro patrzeć, ze to młode istoty juz są przesiąknięte złem. Zauważyłam tez, ze co druga kreskowa w tv dla dzieci zawiera okultyzm. Od małego dzieci maja styczność z okultyzmem.

_________________
On zaś odpowiedział: Błogosławieni są raczej ci, którzy słuchają słowa Bożego i strzegą go. - Ewangelia Łukasza 11:28


Ostatnio edytowano Pt maja 06, 2016 9:44 pm przez Ewa95, łącznie edytowano 1 raz

Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: Pt maja 06, 2016 9:42 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt kwi 01, 2005 9:30 pm
Posty: 8611
Lokalizacja: Kraków
A może jako funkcjonariusz publiczny nie stoisz do końca na straconej pozycji? Czy myślałaś o wprowadzeniu nagrywania lekcji za zgodą rodziców?

http://www.operon.pl/Aktualnosci/Nagryw ... bry-pomysl
http://oskko.edu.pl/forum/watek.php?w=54490

Poza tym zastanawiam się, czy wizyta policjanta z "pogadanką" + uświadomienie młodzieży o konsekwencjach prawnych ich zachowania nie mogłoby pomóc:

http://www.45minut.pl/forum/viewtopic.php?t=6036
http://wyborcza.pl/1,75248,15346913,Gim ... rects=true
http://expresskaszubski.pl/express-na-s ... auczyciela
https://www.librus.pl/doradca-dyrektora ... blicznych/

Przeklinanie w miejscach publicznych jest w świetle prawa wykroczeniem (art. 141 kk). Może po prostu należałoby wykorzystać instrumenty prawne przeciwko złoczyńcom? Przecież to jest biblijne.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: Pt maja 06, 2016 9:53 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt sty 27, 2015 10:23 pm
Posty: 195
Lokalizacja: Gdańsk
Smok Wawelski napisał(a):
A może jako funkcjonariusz publiczny nie stoisz do końca na straconej pozycji? Czy myślałaś o wprowadzeniu nagrywania lekcji za zgodą rodziców?

http://www.operon.pl/Aktualnosci/Nagryw ... bry-pomysl
http://oskko.edu.pl/forum/watek.php?w=54490

Poza tym zastanawiam się, czy wizyta policjanta z "pogadanką" + uświadomienie młodzieży o konsekwencjach prawnych ich zachowania nie mogłoby pomóc:

http://www.45minut.pl/forum/viewtopic.php?t=6036
http://wyborcza.pl/1,75248,15346913,Gim ... rects=true
http://expresskaszubski.pl/express-na-s ... auczyciela
https://www.librus.pl/doradca-dyrektora ... blicznych/

Przeklinanie w miejscach publicznych jest w świetle prawa wykroczeniem (art. 141 kk). Może po prostu należałoby wykorzystać instrumenty prawne przeciwko złoczyńcom? Przecież to jest biblijne.


Smoku moim zdaniem wizyta z ''pogadanką'' wiele nie da. Dzieci teraz nie boją się policji, drwią z niej. Często teraz dzieci słuchają już od podstawówki hip hop, a w tej muzyce często jest anarchia, słowa przeciwko policji. Często zdarza się wśród młodzieży, że musi dojść do tragedii by coś w końcu doszło do nich. Nie chce zabrzmieć cynicznie.

_________________
On zaś odpowiedział: Błogosławieni są raczej ci, którzy słuchają słowa Bożego i strzegą go. - Ewangelia Łukasza 11:28


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: Pt maja 06, 2016 10:29 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt kwi 01, 2005 9:30 pm
Posty: 8611
Lokalizacja: Kraków
A moim zdaniem co innego słuchać hip hopu, a co innego rozmawiać osobiście z policjantem. Myślę, że większość może się zastanowić. Można wcześniej z policjantem porozmawiać, żeby jego "pogadanka" zrobiła na słuchaczach wrażenie. Może jestem naiwny, ale ja kilka razy spróbowałem w innych sytuacjach skorzystać z tego, do czego prawo zostało powołane. I zadziałało. Dlaczego mamy się poddawać i nic nie robić, jeśli można coś zrobić? Przecież to jedynie zachęca złoczyńców, żeby czynili jeszcze większe zło.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: Pt maja 06, 2016 11:00 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt sty 27, 2015 10:23 pm
Posty: 195
Lokalizacja: Gdańsk
Jak chodziłam do szkoły, to pogadanki z policjantem były juz w podstawówkach. Ludzie coraz bardziej, co smutne bedą brnęli w zło. Ja napisałam swoje zdanie z autopsji. Ale racja, nie można się poddawać i nic nie robić. Co pierwsze przychodzi mi do głowy, to modlitwa do Boga. Mam 20 lat i niedawno jeszcze byłam dzieckiem. Dzieciaki teraz naprawdę mało czego się boja, są zuchwale. Np wiedza, ze dopalacze są trujące, dużo się o tym teraz mówi a i tak biorą. Są sytuacje, ze dzieciaki ledwo po zatruciu dopalaczami i wyjściu ze szpitala zaraz znów sięgają i się trują. Młodzież teraz w dużej części nie boja się ani rodziców, ani nauczycieli i policji. Dużo teraz dzieci ma sprawy w sadzie za demoralizację, teraz jest to powszechne i maja kuratora. Papierosy zaczynaja się juz w podstawówce. A w gimnazjum to juz i papierosy, alkohol i narkotyki w tym kokaina nawet. 14-15 letnie dziewczyny ubierają się jak dorosłe, malują się mocno nawet do szkoły. A w weekend ile nieletnich jest na monciaku w Spocie z alkoholem i papierosami próbując wejść do klubu poszaleć.

_________________
On zaś odpowiedział: Błogosławieni są raczej ci, którzy słuchają słowa Bożego i strzegą go. - Ewangelia Łukasza 11:28


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: Pt maja 06, 2016 11:08 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt sty 27, 2015 10:23 pm
Posty: 195
Lokalizacja: Gdańsk
"150 wylegitymowanych osób, ponad 90 interwencji, dwoje nastolatków w szpitalu z zatruciem alkoholowym - to efekty "Wielkich Połowinek Trójmiasta". Na Monciaku bawiło się kilkaset osób w wieku około 16 lat. Według policjantów alkohol na ulicach kurortu lał się strumieniami. Teraz prezydent Sopotu zamierza ukarać organizatorów imprezy i odebrać dziewięciu lokalom koncesje na sprzedaż alkoholu."

Źródło: http://www.tvn24.pl/pomorze,42/w-sopoci ... 77806.html

_________________
On zaś odpowiedział: Błogosławieni są raczej ci, którzy słuchają słowa Bożego i strzegą go. - Ewangelia Łukasza 11:28


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: Pt maja 06, 2016 11:13 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt sty 27, 2015 10:23 pm
Posty: 195
Lokalizacja: Gdańsk
"Na przerwach biją i kradną. Młodzież nie boi się już nauczycieli. Wychowaniem uczniów musi zajmować się policja"

"Od razu dzwonią pod 112 Żeby uświadomić młodzieży konsekwencje prawne agresywnych zachowań, policja prowadzi spotkania z uczniami i namawia pedagogów do stałego kontaktu. - Dobrze, że nauczyciele nas wzywają - komentuje Monika Chlebicz, rzecznik Komendy Wojewódzkiej Policji w Bydgoszczy. - Przez długi czas staraliśmy się przekonać dyrektorów szkół do współpracy. Nie chcę mówić w jakich placówkach jest najgorzej, bo wtedy przestaną do nas dzwonić, a nam zależy na informacjach. Mimo że problem istnieje prawie w każdej szkole, to interwencje policji nie wszędzie są jednak konieczne. - Radzimy sobie świetnie bez wzywania funkcjonariuszy - zapewnia Wiesława Sokołowska, wicedyrektor zespołu Szkół nr 28 w Toruniu. - Gdy dzieje się coś niepokojącego od razu informujemy o tym rodziców i pedagoga szkolnego. Nie czekamy na wywiadówkę, tylko natychmiast interweniujemy. Ta metoda zawsze skutkuje."

Źródło: http://www.pomorska.pl/kujawsko-pomorsk ... ,id,t.html

_________________
On zaś odpowiedział: Błogosławieni są raczej ci, którzy słuchają słowa Bożego i strzegą go. - Ewangelia Łukasza 11:28


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: So maja 07, 2016 12:38 pm 
Offline

Dołączył(a): Śr lip 16, 2008 2:02 pm
Posty: 1952
Cytuj:
A może jako funkcjonariusz publiczny nie stoisz do końca na straconej pozycji? Czy myślałaś o wprowadzeniu nagrywania lekcji za zgodą rodziców?


Nagrywałam lekcje i pokazywałam rodzicom. W szkole zresztą jest monitoring. To naprawdę nic nie daje. Zapraszaliśmy też rodziców na lekcje- żeby siedzieli tam i pilnowali swoich dzieci. Na chwilę było lepiej, chociaż osobiście widziałam, jak matka bije się z synem na korytarzu, a wiele razy, jak dzieci krzyczą na swoich rodziców 9i vice versa). Ale to wszystko pomaga na chwilę.

Cytuj:
Można wcześniej z policjantem porozmawiać, żeby jego "pogadanka" zrobiła na słuchaczach wrażenie.


Problem w tym, że policjant może tyle samo co nauczyciel i pedagog- czyli...pogadać i pogrozić paluszkiem. Wiele razy uczniowie sprawiający szczególne trudności mieli rozmowy z policjantami. Po wyjściu z gabinetu, gdzie odbywały się te rozmowy śmiali się i pokazywali obsceniczne gesty- takie na nich wrażenie to zrobiło...Nie da się nic zrobić w przypadku naprawdę zdemoralizowanych uczniów- do nich nic nie dotrze, oni myślą inaczej, ,mają inny system wartości. Jeśli się kogoś nie boją, to nie będą go szanować. To inny świat. A bać się nie muszą, bo...co im zrobimy razem z tymi psychologami, kuratorami i policjantami...? Dopóki nie mają 18 lat, praktycznie są bezkarni. Taki system.

Oczywiście robi się wszystko, co można w ramach obowiązującego prawa.Tyle, że to działa jedynie na tych zwykłych łobuziaków, którym coś chwilowo w okresie dojrzewania "odbija", natomiast c zdemoralizowani, z patologicznych środowisk (i to wcale nie muszą być od razu rodziny alkoholików!) potrzebowaliby czegoś więcej. KARY. Realnej, bolesnej, takiej, która by ich powstrzymała. ODOSOBNIENIA. Bo są zagrożeniem dla innych. Ale tego w naszym "humanitarnym", "tolerancyjnym" i "humanistycznym" świecie nie ma i chyba już nie będzie. Dlatego młodociani bandyci śmieją się nam w nos, a psychologowie poszukują w nich "głęboko ukrytego dobra".


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: So maja 07, 2016 9:32 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt kwi 01, 2005 9:30 pm
Posty: 8611
Lokalizacja: Kraków
Owieczka napisał(a):
Nagrywałam lekcje i pokazywałam rodzicom. W szkole zresztą jest monitoring. To naprawdę nic nie daje. Zapraszaliśmy też rodziców na lekcje- żeby siedzieli tam i pilnowali swoich dzieci. Na chwilę było lepiej, chociaż osobiście widziałam, jak matka bije się z synem na korytarzu, a wiele razy, jak dzieci krzyczą na swoich rodziców 9i vice versa). Ale to wszystko pomaga na chwilę.
Skoro nagrywanie jest możliwe i na chwilę jest lepiej, to może chociaż na lekcjach miałabyś trochę więcej spokoju?

Wiem, że demoralizacja i deprawacja jest powszechna. Wiemy, skąd to się bierze ni niestety wiemy, ku czemu zmierza.Ja rozumiem, że całościowo nie da się sprawy załatwić. Ale może powinnaś im zrobić lekcję wychowawczą w takich warunkach:

http://www.tygodnikzamojski.pl/artykul/ ... niaku.html

Gdybyż to można było kilku zatrzymać na 24 godziny... może by się nauczyli, że istnieje coś takiego jak prawo. Kilku gimnazjalistów zostało już skazanych:

http://wyborcza.pl/1,75248,15346913,Gim ... nanie.html

Wiem, że nie będziesz szeryfem. Po prostu zastanawiam się, na ile można ograniczyć Twoje cierpienie na tych galerach. Bo na wychowanie tych ludzi nadziei już nie ma.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Dział zablokowany Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 524 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 16, 17, 18, 19, 20, 21, 22 ... 35  Następna strona

Strefa czasowa: UTC + 1


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 15 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
cron
POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL