Chciałbym poruszyć nieco refleksje na temat nazwy "Chrześcijanie", uważam, że należy być ostrożnym aby czasem nie "usunąć" słowa z naszego słownika, którym posługiwali się wierzący przez około 2000 lat.
"...Przez cały rok zbierali się z tym kościołem i nauczali wielu ludzi. W Antiochii też po raz pierwszy uczniów nazwano chrześcijanami." [Dz Ap 11:26]
Imię "Chrześcijanie" (Χριστιανός ) po prostu oznacza naśladowcy Chrystusa.
https://www.blueletterbible.org/lang/le ... 5546&t=KJVΧριστιανός (Chrystianos)
Końcówka - "ianos" została również użyta w 2. wieku, by wskazać sektę gnostycką nazwaną na cześć ich założyciela np. Valentinas, Simonians itd.
Tutaj nieco więcej o grupie ludzi zwanej "Walentynianie" którzy byli naśladowcami gnostyka Walentyna.
https://pl.wikipedia.org/wiki/Walentynianiehttp://gnosis.org/library/valentinus/Br ... eology.htmoraz tutaj przez Ireneusza:
Irenaeus Against Heresies - nazwa Valentians
Księga 1
1:8-nazwa tylko w tytule,
Księga 2
- 2:3 nazwa tylko w tytule, 2:13:8, 2:16:4, 2:19:8,
Księga 3:Nazwa w Przedmowie
- 3:16:1,
Księga 4:Przedmowa:2
oraz 4:35:1
Autor
Didache sam uważał się za chrześcijanina, jak i używał tego określenia pisząc do wierzących.
"Jeżeli zaś niema rzemiosła, według rozeznania waszego baczcie,
by chrześcijanin nie żył wśród was, nic nie robiąc." Didache XII, 4
http://sbc.org.pl/Content/94776/i736709.pdfIgnacy Antiocheński [ur. około 30 zmarł około 107] napisał:
"...Wy zatem, tak jak i wszyscy wasi towarzysze podróży, jesteście nosicielami Boga, nosicielami świątyni, nosicielami Chrystusa, nosicielami świętości, ozdobionymi we wszystkich aspektach przykazaniami Jezusa Chrystusa, w którym Cieszę się, że uznano mnie za godnego, za pomocą tego Listu, rozmawiać i radować się z wami,
ponieważ w odniesieniu do waszego chrześcijańskiego życia kochacie tylko Boga." [Ignacy Antiocheński - Rozdział 9. "Nie zwracałeś uwagi na fałszywych nauczycieli" ]
http://www.newadvent.org/fathers/0104.htm"...Znajdźmy się w Chrystusie Jezusie do prawdziwego życia. Oprócz Niego, niech nic was nie pociąga, za których cierpię te więzy, te duchowe klejnoty, dzięki którym mogę powstać poprzez wasze modlitwy, o które proszę, zawsze mogąc być uczestnikiem, abym mógł być znaleziony między
chrześcijanami z Efezu, którzy zawsze byli tego samego umysłu z apostołami dzięki mocy Jezusa Chrystusa.
[Ignacy Antiocheński - Rozdział 11. "Nawoływanie aby bać się Boga" ]
http://www.newadvent.org/fathers/0104.htmOraz w Mg 4, Rom 3: 2, Pol 7: 3, a także używa go jako przymiotnika Tr 6: 1
"Wtedy Agryppa powiedział do Pawła:
Niemal (ἐν ὀλίγος) przekonałeś mnie, żebym został chrześcijaninem. Ale Paweł powiedział: Dałby Bóg, abyś i
niemal(ἐν ὀλίγος), i całkowicie nie tylko ty, ale i wszyscy, którzy mnie dziś słuchają, stali się takimi, jakim ja jestem, z wyjątkiem tych więzów." [Dz Ap 26:28-29]
Apostoł Paweł na słowa króla Agryppy, że niemal został przekonany aby zostać chrześcijaninem nie oburza się i nie stara się tłumaczyć, że nie jest chrześcijaninem czyt. naśladowcą Chrystusa gdyż sama nazwa w języku greckim przedstawia prawdę bez względu z jakich pobudek ludzie określali wierzących w ten sposób.
Oczywiście nazwa "Chrześcijanie" nie zawsze kojarzyła się dobrze. Rzymscy politycy prześladowali tych, którzy nosili to imię;
Tacyt, historyk Rzymski piszę wraz z początkiem drugiego wieku; “ (...) by stłumić zatem tę powszechną pogłoskę,
Neron podstawił winowajców i dotknął wyszukanymi kaźniami tych, których znienawidzono przez ich obrzydliwości, znanych powszechnie jako Chrześcijanie. Ich wyznanie zawdzięczają Chrystusowi..."(Tacyt, Annales, 15, 44)
Apostoł Piotr napisał:
"Nikt z was niech
nie cierpi jednak jako morderca albo złodziej, albo złoczyńca, albo jako człowiek, który się wtrąca do cudzych spraw. Lecz jeśli cierpi
jako chrześcijanin,
niech się nie wstydzi, niech raczej chwali Boga z tego powodu. Nadszedł bowiem czas, aby sąd rozpoczął się od domu Bożego, a jeśli rozpoczyna się
od nas, to jaki będzie koniec tych, którzy są nieposłuszni ewangelii Bożej?" [1 Pt 4:15-17]
Piotr nie wstydzi się imienia "chrześcijanin" z powodu , którego przychodziły prześladowania lecz zachęca aby raczej chwalić Boga z powodu cierpień, które przychodzą na wierzących ze względu na to, że są chrześcijanami. Wstyd przynosi to gdy ktoś cierpi jako grzesznik, nie jako chrześcijanin.
Można dowiedzieć się ciekawych rzeczy od Pliniusza gdy pisał do cesarza Trajana:
"Jest to moją zasadą zwracać się do Ciebie, Panie, ze wszystkimi wątpliwościami. Któż bowiem mógłby albo lepiej mną pokierować, gdy się waham, albo pouczyć, gdy czego nie wiem.
Nigdy nie uczestniczyłem w śledztwie
dotyczącym chrześcijan. Dlatego nie wiem, co i ile należy tutaj karać albo badać. I niemałe miałem tutaj wątpliwości, czy trzeba rozróżniać wiek oskarżonych, czy też ludzie nie wiedzieć jak delikatni niczym się tu nie różnią od silniejszych; czy ma się darować winę temu, kto jej żałuje, czy temu który w ogóle był chrześcijaninem, nie ma pomóc to, że nim być przestał;
czy ma się karać za samą nazwę, choćby była wolna od występków, czy też występki związane z tą nazwą.
Na razie z tymi, o których mi donoszono, że
są chrześcijanami.
Gdy się do tego przyznawali, pytałem ich o to po raz drugi i trzeci grożąc karą śmierci. Tych, którzy przy tym obstawali, kazałem na śmierć prowadzić. Bo nie miałem wątpliwości, że cokolwiek było to, do czego się przyznawali, na pewno upór i nieugięta zawziętość winna być ukarana. Znaleźli się i inni, podobnie szaleni; co do tych, ponieważ byli obywatelami rzymskimi, wydałem rozkaz na piśmie, aby ich odesłano do stolicy. Niebawem kiedy podczas samego postępowania sądowego oskarżenie -jak się to zwykle dzieje - wciągało coraz to szersze koła ludzi, więcej takich przypadków zgłaszano. Przedstawiono mi anonimową listę, zawierającą wiele nazwisk. Uznałem, że należy pozostawić na wolności takich, którzy oświadczyli, że nie są ani nie byli chrześcijanami, zwłaszcza że wzywali bogów powtarzając za mną słowa formułki oraz kadzidłem i winem oddawali cześć Twemu wizerunkowi, który dlatego kazałem przynieść wraz z posągami bogów; ponadto złorzeczyli Chrystusowi,
do czego podobno nie można przymusić prawdziwych chrześcijan."
http://kritikos.pl/Pliniusz-i-Trajan2-KorespondencjaPliny, Letters 10.96-97
(Epistulae 10,96)
PodsumowującImię/nazwa chrześcijanie miała swój początek w Antiochi [Dz Ap 11:26], najprawdopodobniej jacyś poganie zaczęli tak nazywać naśladowców Chrystusa i na to wskazuje samo słówko Χριστιανός (Chrystianos), Od około 2000 lat wierzący nie mieli problemów z tą nazwą i ja nie do końca rozumiem dlaczego mielibyśmy rezygnować z czegoś co ma podłoże biblijne będąc mocno ugruntowane w historii życia wierzących.
Sami poganie rozróżniali prawdziwych chrześcijan od tych nie prawdziwych. Prawdziwi nie wyrzekali się Chrystusa nawet pod karą śmierci.