www.ulicaprosta.net

Forum przy Ulicy Prostej
Teraz jest Pt cze 20, 2025 8:07 am

Strefa czasowa: UTC + 1




Dział zablokowany Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 635 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 17, 18, 19, 20, 21, 22, 23 ... 43  Następna strona
Autor Wiadomość
 Tytuł:
PostNapisane: Pn lis 28, 2005 7:39 pm 
Offline

Dołączył(a): Śr cze 01, 2005 3:07 pm
Posty: 262
Szukający Sceptyk napisał(a):
Co do pozdrowień to skoro masz dzieci życzę radości z pociech i życzę byś uczył je oprócz religii tego jak mają mądrze i uczciwie żyć. Niezależnie od tego co bedą robić w przyszłości za te jedne nauki zawsze będą Ci wdzięczne.


Dzieki. Zrobie wszystko aby ja i dom moj sluzyl Pany.W tym stwierdzeniu wszystko sie zawiera. zwlaszcza a moze nawet przede wszystkim to, o czym piszesz.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Pn lis 28, 2005 7:56 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt kwi 01, 2005 9:30 pm
Posty: 8611
Lokalizacja: Kraków
hepta napisał(a):
Efez. 4:1-7
1. Napominam was tedy ja, więzień w Panu, abyście postępowali, jak przystoi na powołanie wasze, ...

Paweł pisał ten list będąc w więzieniu, co wynika z Ef. 6:20

"W każdej modlitwie i prośbie zanoście o każdym czasie modły w Duchu i tak czuwajcie z całą wytrwałością i błaganiem za wszystkich świętych i za mnie, aby mi, kiedy otworzę usta moje, dana była mowa do śmiałego zwiastowania ewangelii, dla której poselstwo sprawuję w więzach, abym ją mógł z odwagą zwiastować, jak to czynić winienem"

Określenia "więzień w Panu", "więzień Chrystusa" są używane przez Pawła również w innych listach pisanych w więzieniach [Flm. 1:1,9]

Cytuj:
7. A każdemu z nas dana została łaska według miary daru Chrystusowego.

Już pisałem. Kontekst to obdarowanie duchowe niezbędne dane wierzącym do budowania Ciała Chrystusa [4:1-16].


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Wt lis 29, 2005 9:13 am 
Offline

Dołączył(a): Śr cze 01, 2005 3:07 pm
Posty: 262
Rozumiem, Smoku. Odpowiedz mi, proszę na kolejne pytania.

Czy prawdziwe sa wnioski podane na niebiesko z lektury cytowanych wersetów:

Przed przyjściem Pana wszystcy w ST byli niewolnikami

Gal. 4:3-7
3. Podobnie i my, gdy byliśmy dziećmi, byliśmy poddani w niewolę żywiołów tego świata;
4. Lecz gdy nadeszło wypełnienie czasu, zesłał Bóg Syna swego, który się narodził z niewiasty i podlegał zakonowi,
5. Aby wykupił tych, którzy byli pod zakonem, abyśmy usynowienia dostąpili.
6. A ponieważ jesteście synami, przeto Bóg zesłał Ducha Syna swego do serc waszych, wołającego: Abba, Ojcze!
7. Tak więc już nie jesteś niewolnikiem, lecz synem, a jeśli synem, to i dziedzicem przez Boga.
(BW)

Pan Jezus wyzwolił z niewoli tych, którzy byli niewolnikami za życia. Wyzwolenie w tym wersecie dotyczy tylko żywych.

Hebr. 2:14-15
14. Skoro zaś dzieci mają udział we krwi i w ciele, więc i On również miał w nich udział, aby przez śmierć zniszczyć tego, który miał władzę nad śmiercią, to jest diabła,
15. I aby wyzwolić wszystkich tych, którzy z powodu lęku przed śmiercią przez całe życie byli w niewoli.
(BW)

Każdy powołany staje się niewolnikiem Pana
1 Kor. 7:22-23
22. Kto bowiem jako niewolnik został powołany w Panu, ten jest wyzwoleńcem Pana; podobnie - kto jako wolny został powołany, jest niewolnikiem Chrystusa.
23. Drogoście kupieni; nie stawajcie się niewolnikami ludzi.

(BW)
Jan. 12:26
26. Jeśli kto chce mi służyć, niech idzie za mną, a gdzie Ja jestem, tam i sługa mój będzie; jeśli kto mnie służy, uczci go Ojciec mój.
(BW)


Poganie byli niewolnikami grzechu i służyli mu tak teraz uwolnieni z tej służby powinni służyć Panu.
Rzym. 6:17-19
17. Lecz Bogu niech będą dzięki, że wy, którzy byliście sługami grzechu, przyjęliście ze szczerego serca zarys tej nauki, której zostaliście przekazani,
18. A uwolnieni od grzechu, staliście się sługami sprawiedliwości,
19. Po ludzku mówię przez wzgląd na słabość waszego ciała. Jak bowiem oddawaliście członki wasze na służbę nieczystości i nieprawości ku popełnianiu nieprawości, tak teraz oddawajcie członki wasze na służbę sprawiedliwości ku poświęceniu.
(BW)

Pan Jezus zszedł na ziemię aby ogłosić Ewangelię, jeńcom wyzwolenie: (Czy mówił wtedy o umarłych ST?)
Łuk. 4:18
18. Duch Pański nade mną, przeto namaścił mnie, abym zwiastował ubogim dobrą nowinę, posłał mnie, abym ogłosił jeńcom wyzwolenie, a ślepym przejrzenie, abym uciśnionych wypuścił na wolność,
(BW)

Pan Jezus wskazuje na niewolnictwo ludzi z powodu grzechu. Mów do ludzi żywych lecz daje nadzieję wyzwolenia z niewoli.
Jan. 8:34-36
34. Jezus im odpowiedział: Zaprawdę, zaprawdę powiadam wam, każdy, kto grzeszy, jest niewolnikiem grzechu.
35. A niewolnik nie pozostaje w domu na zawsze, lecz syn pozostaje na zawsze.
36. Jeśli więc Syn was wyswobodzi, prawdziwie wolnymi będziecie.
(BW)

Apostoł Paweł pragnie się uwolnić z niewoli grzechu, Dziękuje za to Bogu że daje taka możliwość.

Rzym. 7:23-25
23. A w członkach swoich dostrzegam inny zakon, który walczy przeciwko zakonowi, uznanemu przez mój rozum i bierze mnie w niewolę zakonu grzechu, który jest w członkach moich.
24. Nędzny ja człowiek! Któż mnie wybawi z tego ciała śmierci?
25. Bogu niech będą dzięki przez Jezusa Chrystusa, Pana naszego! Tak więc ja sam służę umysłem zakonowi Bożemu, ciałem zaś zakonowi grzechu.


Ap Paweł naucza o niewolniczej służbie grzechowi i nowej służbie dla sprawiedliwości
Rzym. 6:16-18
16. Czyż nie wiecie, że jeśli się oddajecie jako słudzy w posłuszeństwo, stajecie się sługami tego, komu jesteście posłuszni, czy to grzechu ku śmierci, czy też posłuszeństwa ku sprawiedliwości?
17. Lecz Bogu niech będą dzięki, że wy, którzy byliście sługami grzechu, przyjęliście ze szczerego serca zarys tej nauki, której zostaliście przekazani,
18. A uwolnieni od grzechu, staliście się sługami sprawiedliwości,
(BW)

Pan Jezus uwolnił nas, słuchających tych słów, od zakonu grzechu i smierci. Aby jemu służyć w nowości ducha?
Rzym. 8:2
2. Bo zakon Ducha, który daje życie w Chrystusie Jezusie, uwolnił cię od zakonu grzechu i śmierci.
(BW)


Tak więc czy "niebieskie" wnioski są zgodne z Pismem?


A ponadto:

Cytuj:
Ef. 4:8 mówi w oryginale "wziął do niewoli wziętych do niewoli". Jest to cytat z Ps. 68:19


Czy zacytowane wersety moga prowadzić do wniosku, że niewolnicy grzechu i smierci, żywiołów tego świata wyzwoleni przez Pana staja się Jego niewolnikami (sługami)? A Pan Jezus przyszedł na ziemię aby ogłosić tym jeńcom wyzwolenie?

Czy zacytowane wersety mówiąc o jeńcach wykluczają spośród nich ludzi żywych? Który z nich mówi tylko o umarłych ST?

Który z nich mówi w ogóle o ludziach umarłych w hadesie?


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Wt lis 29, 2005 3:51 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So cze 04, 2005 7:33 am
Posty: 585
Cytuj:
hepta pisze:
Ale co z Samuelem?

Jest wiele wątpliwości ale nie mogę oprzeć się wrażeniu że to klasyczny seans spirytystyczny.


Cytuj:
hepta pisze:
A ponadto:

Cytat:
Ef. 4:8 mówi w oryginale "wziął do niewoli wziętych do niewoli". Jest to cytat z Ps. 68:19


Czy zacytowane wersety moga prowadzić do wniosku, że niewolnicy grzechu i smierci, żywiołów tego świata wyzwoleni przez Pana staja się Jego niewolnikami (sługami)? A Pan Jezus przyszedł na ziemię aby ogłosić tym jeńcom wyzwolenie?

Czy zacytowane wersety mówiąc o jeńcach wykluczają spośród nich ludzi żywych? Który z nich mówi tylko o umarłych ST?

Który z nich mówi w ogóle o ludziach umarłych w hadesie?

Powrót do góry


W zacytowanym przez ciebie wersecie "wziął do niewoli wziętych do niewoli". W oryginale użyte jest w formie bezosobowej.Brzmi wziął niewolę w niewolę.
Odsyłam do tłumaczenia grecko -polskiego.
Zerknij również:
David H. Stern
KOMENTARZ ŻYDOWSKI DO NOWEGO TESTAMENTU


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Wt lis 29, 2005 5:13 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt kwi 01, 2005 9:30 pm
Posty: 8611
Lokalizacja: Kraków
hepta napisał(a):
Tak więc czy "niebieskie" wnioski są zgodne z Pismem?

Tak.

Cytuj:
A ponadto:

Cytuj:
Ef. 4:8 mówi w oryginale "wziął do niewoli wziętych do niewoli". Jest to cytat z Ps. 68:19


Czy zacytowane wersety moga prowadzić do wniosku, że niewolnicy grzechu i smierci, żywiołów tego świata wyzwoleni przez Pana staja się Jego niewolnikami (sługami)? A Pan Jezus przyszedł na ziemię aby ogłosić tym jeńcom wyzwolenie?

Czy zacytowane wersety mówiąc o jeńcach wykluczają spośród nich ludzi żywych? Który z nich mówi tylko o umarłych ST?

Ef. 4:8-9 mówi o konkretnym momencie w historii, czyli o Wniebowstąpieniu i wcześniejszym zstąpieniu Pana do szeolu. Po Wnieboswtąpieniu, gdy Jezus został uwielbiony, został dany Duch Święty [Jan 7:39] i wraz z Nim dary służące do budowy Ciała Chrystusowego - taki jest kontekst Ef. 4:1-16 i w takim kontekście czytajmy Ef. 4:8-9.

Jezus przyszedł ogłosić jeńcom grzechu wyzwolenie z grzechu już wcześniej [Łuk. 4:18] i Ef. 4:8-9 nie mówi o tym momencie historii. Określenie "wstąpił na wysokość" oraz "wziął do [swojej] niewoli wcześniej wziętych do niewoli" dotyczy momentu Wniebowstąpienia i jest związane z Psalmem 68:19 mówiącym, że wzięci do niewoli przez Jezusa "mieszkają u Pana". Paweł również pisze, że wolałby rozstać się z życiem i być z Chrystusem" [Flp. 1:23] oraz "wyjść z ciała i zamieszkać u Pana" [II Kor. 5:8].

Jezus nie wziął ze sobą na wysokość ludzi żyjących (tylko 2 osoby w historii ludzkości zostały żywcem wzięte do nieba), tylko tych, którzy byli w szeolu - najwyraźniej po to tam zstąpił i wziął ze sobą m.in. łotra, który umarł na krzyżu obok niego, obiecując mu, że jeszcze dziś będzie z Jezusem w raju [Łuk. 23:43].

Krótko mówiąc, o ile inne wersety (w tym niektóre podane przez Ciebie wraz z "niebieskimi wnioskami") z pewnością dotyczą żyjących grzeszników wyzwolonych od niewoli grzechu, to nie wydaje się, żeby Ef. 4:8-9 mówił właśnie o nich.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Śr lis 30, 2005 8:49 am 
Offline

Dołączył(a): Śr cze 01, 2005 3:07 pm
Posty: 262
Dzięki Smoku za odpowiedzi. Wszystkie odpowiedzi jakie udzieliłeś rozumiem i podzielam Twój pogląd jak dotą.
Aby odrobinę poszerzyć spektrum moich poszukiwań zadam jeszcze dodatkowe pytania jesli pozwolisz.


1.Czy prawdą jest, że nie ma wersetu w Pismie określających ludzi w hadesie jako jeńców? Jesli są takie wersety proszę o cytat, mogłem czegoś nie zauważyć.

2.Czy prawdą jest, że w rozważanym fragmencie jest mowa o tym że Pan Jezus wstąpił do nieba i wziął ze sobą jeńców ale nie jest sprecyzowane skąd oni pochodzą. Potem powiedziane jest że zszedł do najniższych części ziemi ale nie jest powiedziane wprost że własnie stamtąd pochodzą jeńcy. Czy to prawda?

3.Czy prawdą jest że "dary" rozdawane są od dnia zielonych świątek a nie od dnia wstąpienia do "janiższych części ziemi" i trwa do dzis dnia. Tzn wówczas zaczął się proces a nie jednorazowa akcja.

4.Czy logicznym wydaje się wniosek że również "wiedzenie" jeńców również jest procesem mający swój początek i koniec, który jeszce nie nastąpił?(Tzn jeńcy cały czas są wiedzeni do nieba).

5.Czy słuszny jest wniosek, że Pan Jezus ogłosił jeńcom wyzwolenie zanim rzeczywiście ich uwolnił? Tzn rzeczywiste uwolnienie pierwszych jeńców miało miejsce najwcześniej z chwilą smierci Pana?(wykupienia tych będących w niewoli zakonu grzechu i smierci)?

6. Czy prawdą jest że określenie "podziemia" nie jest tłumaczone z greckiego HADES.

7. Czy słuszny jest wniosek że wszyscy jeńcy, którym Pan ogłaszał wyzwolenie nie zostali powiedzeni przez Pana wstępującego do nieba, gdyż fragment ten mówi tylko o jeńcach znajdujących się w hadesie a więc tych, którzy nie słyszeli "ogłoszenia" o wyzwoleniu?

To na razie tyle. Mam jeszcze więcej pytan ale na razie chciałbym rozważyć Twoje wypowiedzi. Prosze o zwięzłe odpowiedzi do każdego z postawionych pytań. Wnioski wyciągniemy później.

Pozdrawiam Cię Smoku. Mam nadzieję że odpowiedzi na te pytania nie sa dla Ciebie męczące.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Śr lis 30, 2005 12:15 pm 
Offline

Dołączył(a): Śr cze 01, 2005 3:07 pm
Posty: 262
Ah, jeszcze jedno pytanie

Czy dobrze wnioskuję z Twych wypowiedzi:
Pan Jezus umarł ale tego samego dnia (może nawet tej samej chwili tego jeszcze nie ustaliłem bo nie rozmawialiśmy na ten temat) został ożywiony w duchu i dlatego mógł zejść do podziemi aby powieść ze soba jeńców do raju.
Czy to oznacza, że jeńcy zostali również ożywieni duchem aby móc wyjść z krainy umarłych? Rozumiem że teraz juz nie znajdują się w krainie umarłych lecz w niebie i mieszkają razem ze zmartwychwstałym Jezusem. Są z Panem. A to chyba oznacza że umarli nie są. Popraw mnie jesli sie myle.

Cytuj:
1 Piotr. 3:18
18. Gdyż i Chrystus raz za grzechy cierpiał, sprawiedliwy za niesprawiedliwych, aby was przywieść do Boga; w ciele wprawdzie poniósł śmierć, lecz w duchu został przywrócony życiu.
(BW)


Co rozumiesz przez "przywrócony życiu w duchu" Jak rozumiem Twój pogląd Dusza Pana Jezusa nie umarła, co więc zostało przywrócone życiu w dniu smierci Pana?


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Śr lis 30, 2005 1:09 pm 
Offline

Dołączył(a): Śr cze 01, 2005 3:07 pm
Posty: 262
poszukiwacz prawdy napisał(a):

W zacytowanym przez ciebie wersecie "wziął do niewoli wziętych do niewoli". W oryginale użyte jest w formie bezosobowej.Brzmi wziął niewolę w niewolę.
Odsyłam do tłumaczenia grecko -polskiego.
Zerknij również:
David H. Stern
KOMENTARZ ŻYDOWSKI DO NOWEGO TESTAMENTU


Dzięki Poszukiwaczu, pogrzebałem trochę w pismach i rzeczywiście macie ze Smokiem rację co do tłumaczenia tych jeńców. NIewola wzięta w niewolę wypływa wprost z Biblii Króla Jakuba tam jest napisane :

"Led Captivity Captive" czyli dosłownie tak jak Ty piszesz.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Śr lis 30, 2005 4:28 pm 
Smok Wawelski napisał(a):
Ludzie narodzeni na nowo nie mają problemu z Trójjedynością Boga. Z tymi jedność duchową mam.


Przepraszam, że tutaj, ale tylko kilka słów:
Bardzo ciekawe to co piszesz. Wynika z tego, że nie jestem osobą nowonarodzoną. Myślę, że gdybyśmy się spotkali może odkrylibyśmy, że jesteśmy jednego Ducha, jednak, jak pisałem już w jednym z postów w temacie trójjedyności Boga, nie mam sprecyzowanego w 100% poglądu na trójistotność albo jej brak u Boga. Więcej: im więcej czytam Pism tym bardziej widzę konsekwentne i wyraźne rozdzielenie Boga najwyższego i jego Syna, czyli naszego Pana...

Co to wszystko oznacza? Że po prostu jestem czegoś nieświadomy i czympryndzy muszę w to uwierzyć, bo inaczej nie będę jak nowonarodzony? A jeśli przez całe życie będę i mi podobni poddawali w watpliwość trójjedyność Boga (w szczerości serca i całkowitym poddaniu), co wtedy?

Nie powinieneś chyba Smoku formułować takich warunków, bo w końcu okaże się, że nowonarodzeni nie mają problemu z niczym, tylko jak się poczują ci, którzy mają wiele takich niesprecyzowanych przekonań?

Pozdrawiam. :)


Góra
  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Śr lis 30, 2005 4:31 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt kwi 01, 2005 9:30 pm
Posty: 8611
Lokalizacja: Kraków
Cytuj:
1.Czy prawdą jest, że nie ma wersetu w Pismie określających ludzi w hadesie jako jeńców? Jesli są takie wersety proszę o cytat, mogłem czegoś nie zauważyć.

"I stanie się w owym dniu, że Pan nawiedzi wojsko górne w górze, a królów ziemi na ziemi. I będą zebrani razem jak więźniowie w lochu, i będą zamknięci w więzieniu, i po wielu dniach będą ukarani. I zarumieni się księżyc, a słońce się zawstydzi, gdyż Pan Zastępów będzie królem na górze Syjon i w Jeruzalemie, i przed ich starszymi będzie chwała" [Iz. 24:21-23]

Jest to fragment tzw. "małej apokalipsy" Izajasza. Słowo "loch" i "więzienie" w tym tekście to jedno miejsce dla wszystkich więźniów, którzy po wielu dniach będą ukarani. Myślę, że loch to właśnie szeol, a ukaranie po wielu dniach to wyrok na sądzie ostatecznym.

"A gdy się dopełni tysiąc lat, wypuszczony zostanie szatan z więzienia swego" [Obj. 20:7]

Ten tekst nie pozostawia żadnych wątpliwości - szatan zostanie wrzucony do otchłani [Obj. 20:3], która jest nazwana "więzieniem".

"(...) Aniołów zaś, którzy nie zachowali zakreślonego dla nich okręgu, lecz opuścili własne mieszkanie, trzyma w wiecznych pętach w ciemnicy na wielki dzień sądu" [Judy 1:6]

"Wieczne pęta" to w oryginale "demois aidiois" czyli "wieczne więzy". Paweł pisząc o sobie, że jest więźniem używa identycznego określenia więzów [desmois]. Wprawdzie ten werset nie mówi o ludziach, ale przedstawia aniołów jako więźniów oczekujących na sąd w "ciemnicy".

"Bóg bowiem nie oszczędził aniołów, którzy zgrzeszyli, lecz strąciwszy do otchłani, umieścił ich w mrocznych lochach, aby byli zachowani na sąd" [II Piotra 2:4]

Znów mamy otchłań przedstawianą jako loch czyli więzienie. Podsumowując: Wprawdzie określenie "jeńcy" nie jest dokładnie użyte w stosunku do osób przebywających w hadesie, ale w oryginale Ef. 4:8-9 też nie ma słowa "jeńcy" tylko "wzięci do niewoli", a poza tym szeol (otchłań) jest określany w Biblii m.in. jako więzienie. Jezus zszedł do szeolu, który jest więzieniem i wziął z sobą ludzi, którzy tam byli uwięzieni. Myślę, że można tak wnioskować po przeczywaniu Ef. 4:8-9, Ps. 68:19 i fragmentów mówiących o szeolu jako więzieniu.

Cytuj:
2. Czy prawdą jest, że w rozważanym fragmencie jest mowa o tym że Pan Jezus wstąpił do nieba i wziął ze sobą jeńców ale nie jest sprecyzowane skąd oni pochodzą. Potem powiedziane jest że zszedł do najniższych części ziemi ale nie jest powiedziane wprost że własnie stamtąd pochodzą jeńcy. Czy to prawda?

Jeśli rozpatrzymy obydwa fragmenty czyli Ef. 4:8-9 i cytowany przez Pawła w tym miejscu Ps. 68:19, to wychodzi, że Jezus najpierw zstąpił do szeolu [Ef. 4:9], a następnie wstąpił na wysokość, biorąc ze sobą jeńców [Ef. 4:8]. Psalm 68:19 dodaje "wiodłeś z sobą jeńców, wziąłeś ludzi" - dokąd Jezus wziął ludzi? Wziął ich "z sobą" tam gdzie wstąpił. Dokąd wstąpił? "Na wysokość" [Ef. 4:8], "ponad wszystkie niebiosa" [Ef. 4:10]. Teraz "mieszkają u Pana, Boga" [Ps. 68:19]

Gdyby Jezus wziął z sobą żyjących ludzi z ziemi i oni mieliby zamieszkać u Pana, to musieliby się dostać żywcem do nieba, a to jest niemożliwe. Dlatego odpada opcja, że Jezus wziął ze sobą żyjących ludzi z ziemi. Zostają nam tylko ci, którzy byli w szeolu zanim Jezus tam zstąpił. Jedynym miejscem (mamy tylko szeol i niebiosa), które jest tutaj [Ef. 4:8-9] wymienione i z którego Jezus mógł wziąć jakichkolwiek ludzi, jest szeol.

Cytuj:
3. Czy prawdą jest że "dary" rozdawane są od dnia zielonych świątek a nie od dnia wstąpienia do "janiższych części ziemi" i trwa do dzis dnia. Tzn wówczas zaczął się proces a nie jednorazowa akcja.

W Ew. Jana 7:39 czytamy, że "Duch Święty nie był jeszcze dany, gdyż Jezus nie był jeszcze uwielbiony". Uwielbienie, o którym mowa, miało nastąpić po cierpieniach Chrystusa [I Piotra 1:11]. Mowa o momencie, gdy Jezus wstąpił do nieba i zasiadł po prawicy Ojca. Wtedy dopiero Ojciec "posłał Ducha w imieniu Jezusa" [Jan 14:26]. Po swoim wniebowstąpieniu Jezus ustanowił "jednych apostołami, drugich prorokami, innych ewangelistami, a innych pasterzami i nauczycielami, aby przygotować świętych do dzieła posługiwania, do budowania ciała Chrystusowego" [Ef. 4:11-12]. Tutaj mamy aoryst, czyli dawanie darów trwa do dziś, co jest zresztą oczywiste i bez aorystu. :)

Ef. 4:8 nie mówi o dokłanym momencie, w którym Jezus "ludzi darami obdarzył", tylko o tym, że stało się to (rozpoczęło się) po Jego zstąpieniu do szeolu i wstąpieniu na wysokość. Po tym, jak "wstąpił ponad wszystkie niebiosa, by napełnić wszystko", Jego Ciało na ziemi zostało napełnione (czy też napojone) Duchem [I Kor. 12:13], by mogło "wzrastać w niego, który jest Głową" [Ef. 4:15].

Cytuj:
4. Czy logicznym wydaje się wniosek że również "wiedzenie" jeńców również jest procesem mający swój początek i koniec, który jeszce nie nastąpił? (Tzn jeńcy cały czas są wiedzeni do nieba).

Nie bardzo. O ile Jezus przez cały czas "bierze do niewoli" grzeszników, którzy wcześniej byli w niewoli grzechu, to jednak tutaj mamy do czynienia z jednorazowym aktem wstąpienia na niebiosa i wzięcia ze sobą ludzi z szeolu. Jeśli jest napisane: "Wstąpiwszy na wysokość, powiódł za sobą jeńców" [Ef. 4:8], to oznacza, że w czasie wstępowania na wysokość [wstąpiwszy] powiódł ze sobą jeńców. A przecież Jezus wstąpił na wysokość tylko raz i ta akcja się już nie powtarza. Gdybyś przeczytał podobne zdanie używające imiesłowu, np. "Wstąpiwszy na górę, wziął ze sobą wszystkich znajomych" - czy zrozumiałbyś, że człowiek ten od momentu tamtego wstąpienia na górę stale bierze tam wszystkich znajomych?

Cytuj:
5. Czy słuszny jest wniosek, że Pan Jezus ogłosił jeńcom wyzwolenie zanim rzeczywiście ich uwolnił? Tzn rzeczywiste uwolnienie pierwszych jeńców miało miejsce najwcześniej z chwilą smierci Pana? (wykupienia tych będących w niewoli zakonu grzechu i smierci)?

Ogłoszenie wyzwolenia jeńców z niewoli grzechu [patrz Jan 8:31-36] nastąpiło zaraz na początku służby Jezusa [Łuk. 4:18]. Jezus obwieścił w ten sposób przyjście Mesjasza, który miał uwolnić swój lud. Gdy skończył czytać te słowa o uwolnieniu, powiedział: "Dziś wypełniło się to Pismo w uszach waszych" [Łuk. 4:21]. Czyli ogłosił wyzwolenie w Osobie Mesjasza, który właśnie przyszedł. Uwolnienie (i uwalnianie) jeńców grzechu z niewoli grzechu i jednorazowe wzięcie z sobą ludzi przebywających w szeolu jako własnych jeńców to dwie osobne sprawy.

Cytuj:
6. Czy prawdą jest że określenie "podziemia" nie jest tłumaczone z greckiego HADES.

Prawda. Dokładne określenie w oryginale brzmi: "[zstąpił do] tych bardziej będących na dole części ziemi". Jest to tak samo opisowe potraktowanie szeolu przez Hebrajczyka jak np. w V Mojż. 32:22 "Gdyż ogień zapalił się przez gniew mój i płonie go głębin podziemi [hebr. "szeolu"], trawi ziemię wraz z plonem jej, wypala posady gór". Ponadto, "będące bardziej na dole" czyli po prostu głębsze części ziemi traktowane jako powierzchnia naszej planety musiałyby oznaczać, że Jezus zstąpił do kopalni. :)

Cytuj:
7. Czy słuszny jest wniosek że wszyscy jeńcy, którym Pan ogłaszał wyzwolenie nie zostali powiedzeni przez Pana wstępującego do nieba, gdyż fragment ten mówi tylko o jeńcach znajdujących się w hadesie a więc tych, którzy nie słyszeli "ogłoszenia" o wyzwoleniu?

Nie bardzo rozumiem pytanie. Jeńcy przebywający w hadesie/szeolu usłyszeli "ogłoszenie" o wyzwoleniu wtedy właśnie, gdy Jezus zstąpił do hadesu/szeolu "ogłosić" ewangelię umarłym [I Piotra 4:6]. To jest spójne z Ef. 4:8-9 i innymi omawianymi fragmentami. Nikt z żyjących fizycznie ludzi nie mógł zostać żywcem wzięty na wysokość razem z Jezusem - o tym już pisałem.

Cytuj:
Czy dobrze wnioskuję z Twych wypowiedzi: Pan Jezus umarł ale tego samego dnia (może nawet tej samej chwili tego jeszcze nie ustaliłem bo nie rozmawialiśmy na ten temat) został ożywiony w duchu i dlatego mógł zejść do podziemi aby powieść ze soba jeńców do raju. Czy to oznacza, że jeńcy zostali również ożywieni duchem aby móc wyjść z krainy umarłych? Rozumiem że teraz juz nie znajdują się w krainie umarłych lecz w niebie i mieszkają razem ze zmartwychwstałym Jezusem. Są z Panem. A to chyba oznacza że umarli nie są. Popraw mnie jesli sie myle.

Określenie "ożywiony w duchu" z I Piotra 3:18 jest bardzo ciekawe. W oryginale mamy:

"(...) uśmiercony dla ciała [sarx] (lub "w ciele"), ożywiony zaś dla ducha (lub "w duchu")" [I Piotra 3:18]

Otóż wyraz "ożywiony" ["dzoopeio"] w odniesieniu do ducha jest tłumaczony następująco w interlinii angielskiej: "[of the spirit] - quickening as respects the spirit, endued with new and greater powers of life"

źródło: http://www.studylight.org/isb/bible.cgi ... t=na&new=1

Czyli po polsku: "wyposażony w nowe i większe siły żywotne"

Wygląda na to, że "ożywiony" nie oznacza w tym miejscu "wcześniej umarły, a teraz żywy", tylko raczej "wyposażony w nowe i większe siły żywotne". Tak samo jak w języku polskim określenie "nagle się ożywił", albo "był bardzo ożywiony" nie musi oznaczać, że podmiot był wcześniej martwy. :)

A jeśli tak, to ani Jezus, ani umarli w szeolu/hadesie nie musieliby być ożywieni "z martwych", żeby wstąpić do nieba. Nie wiem, na czym miałyby polegać te "nowe siły żywotne" w przypadku umarłych - to jest kwestia do ewentualnej dyskucji (choć uważam, że nie warta kruszenia kopii), ale nie to jest tutaj najważniejsze.

Cytuj:
Pozdrawiam Cię Smoku. Mam nadzieję że odpowiedzi na te pytania nie sa dla Ciebie męczące.

Również Cię pozdrawiam. Wiem, że sprawy są ważne, więc staram się odpowiedzieć w miarę możliwości. Ale teraz będziesz musiał chwilę poczekać, bo mam kilka rzeczy do zrobienia + odpowiedź w innym wątku. :D


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Cz gru 01, 2005 8:27 am 
Offline

Dołączył(a): Śr cze 01, 2005 3:07 pm
Posty: 262
Nie pali się:) Zadam pytania i spokojnie poczekam.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Cz gru 01, 2005 10:38 am 
Offline

Dołączył(a): Śr cze 01, 2005 3:07 pm
Posty: 262
Cytuj:
Myślę, że loch to właśnie szeol, a ukaranie po wielu dniach to wyrok na sądzie ostatecznym.

masz prawo mysleć jak sam uważasz za stosowne, Ale mi racej chodziło o to co wiesz, (na podstawie dowodów). Na razie Twoja myśł jest dla mnie odbiciem Twojego poglądu ale wydaje mi sie że za jej pomoca przekonać możesz jedynie siebie. Fragment który cytujesz

Cytuj:
Izaj. 24:21-22
21. I stanie się w owym dniu, że Pan nawiedzi wojsko górne w górze, a królów ziemi na ziemi.
22. I będą zebrani razem jak więźniowie w lochu, i będą zamknięci w więzieniu, i po wielu dniach będą ukarani.
(BW)

nie dotyczy ewidentnie dusz w szeolu. Nie wiem jak w ogóle dostrzegłeś tam szeol. Ale na razie zostawmy ten temat. Wrócimy do tego jeszcze. Pozwól mi zadawać jeszcze Tobie pytania.


Cytuj:
Ten tekst nie pozostawia żadnych wątpliwości - szatan zostanie wrzucony do otchłani [Obj. 20:3], która jest nazwana "więzieniem".
"(...) Aniołów zaś, którzy nie zachowali zakreślonego dla nich okręgu, lecz opuścili własne mieszkanie, trzyma w wiecznych pętach w ciemnicy na wielki dzień sądu" [Judy 1:6]

Odchłań, miejsce uwięzionych demonów nieposłusznych za dni Noego nie jest Hadesem. Może jego częścią ale nie tą w której znajdują się zmarli ludzie ST. Ja pytam o ludzi w Hadesie, umarłych, którzy "zeszli" do grobu a nie zostali związani na dzień sądu. To chyba jest różnica i to zasadnicza.
Tych związanych demonów Jezus nie powiódł ze soba do nieba. Powiódlł ludzi, którzy nie są związani, lecz śpią snem smierci.

Cytuj:
Myślę, że można tak wnioskować po przeczywaniu Ef. 4:8-9, Ps. 68:19 i fragmentów mówiących o szeolu jako więzieniu.

O ile znajdzie się potwierdzenie, że hades jest więzieniem dla ludzi , którzy to później zostali powiedzeni przez Pana. Do tej pory mamy Twoje przypuszczenia a to nie stanowi dla mnie dowodu. Sam mówisz że Bilia tłumaczona powinna być przez samą Biblię. Musi sie więc znaleźć rzeczowe wyjasnienie określenia "wziętych do niewoli" jako tych umarłych ST w Hadesie. Jednoznaczne wskazanie takiego dowodu byłoby istotnie opoką dla tak wielkiej nauki, pewnym fundamentem, skałą. Brak takiego dowodu zmusza nas do "uwierzenia na słowo" a nasze przypuszczenia nie daja solidnej podstawy do budowania tak wielkiej nauki, zwłaszcza ż epojawiają się wątpliwości co do poprawnej interpretacji "wziętych do niewoli".

Cytuj:
Gdyby Jezus wziął z sobą żyjących ludzi z ziemi i oni mieliby zamieszkać u Pana, to musieliby się dostać żywcem do nieba, a to jest niemożliwe. Dlatego odpada opcja, że Jezus wziął ze sobą żyjących ludzi z ziemi. Zostają nam tylko ci, którzy byli w szeolu zanim Jezus tam zstąpił. Jedynym miejscem (mamy tylko szeol i niebiosa), które jest tutaj [Ef. 4:8-9] wymienione i z którego Jezus mógł wziąć jakichkolwiek ludzi, jest szeol.

Tak rzeczywiście ja też nie uważam żeby Pan Jezus powiódł ze sobą ludzi żywcem do nieba. Musiałoby nastąpić przemienienie. Apostoł Paweł naucza, że tak własnie stanie się z tymi, których przyjście Pana zastanie żywych na ziemi.
Cytuj:
1 Tes. 4:16-17
16. Gdyż sam Pan na dany rozkaz, na głos archanioła i trąby Bożej zstąpi z nieba; wtedy najpierw powstaną ci, którzy umarli w Chrystusie,
17. Potem my, którzy pozostaniemy przy życiu, razem z nimi porwani będziemy w obłokach w powietrze, na spotkanie Pana; i tak zawsze będziemy z Panem.

(Swoją drogą do tej pory byłem przekonany że to własnie ten fragment jest wypełnieniem sie proroctwa cytowanego przez Ap. Pawła w Ef,4. bo gdyby umarli w Chrystusie mieszkali wcześniej u Pana nie musieliby się z Nim spotyckac na powietrzu. Ale nie mówimy tu o moich intepretacjach lecz o Twoich)
Zastanawia mnie jednak jak w świetle Twej wypowiedzi widzisz i rozumiesz ten fragmnet:

Cytuj:
Efez. 2:3-7
3. Wśród nich i my wszyscy żyliśmy niegdyś w pożądliwościach ciała naszego, ulegając woli ciała i zmysłów, i byliśmy z natury dziećmi gniewu, jak i inni;
4. Ale Bóg, który jest bogaty w miłosierdzie, dla wielkiej miłości swojej, którą nas umiłował,
5. I nas, którzy umarliśmy przez upadki, ożywił wraz z Chrystusem - łaską zbawieni jesteście -
6. I wraz z nim wzbudził, i wraz z nim posadził w okręgach niebieskich w Chrystusie Jezusie,
7. Aby okazać w przyszłych wiekach nadzwyczajne bogactwo łaski swojej w dobroci wobec nas w Chrystusie Jezusie

kolejność jest taka: nas[w sumie żywych ludzi], którzy umarliśmy przez upadki, ożywił wraz z Chrystusem ... I wraz z nim wzbudził, i wraz z nim posadził w okręgach niebieskich w Chrystusie Jezusie,

Cytuj:
Kol. 1:12-13
12. Dziękując Ojcu, który was zdolnymi uczynił do uczestniczenia w dziedzictwie świętych w światłości,
13. Który nas wyrwał z mocy ciemności i przeniósł do Królestwa Syna swego umiłowanego,

Autorstwo listów do Efezja i do Kolosan przypisywane jest powszechnie tej samej osobie.
Chciałbym próbować interpretacji wszystkich trzech fragmentów tj. Efez 4,1-9 Efez. 2:3-7, Kol. 1:12-13 w taki sam sposób.
Czy uważasz że taka próba pozbawiona jest logiki i sensu?
Jesli tak uważasz to prosze o podanie powodów dla których nie należy ze sobą wiązać tych wypowiedzi Ap. Pawła.

Cytuj:
"Wstąpiwszy na wysokość, powiódł za sobą jeńców" [Ef. 4:8], to oznacza, że w czasie wstępowania na wysokość [wstąpiwszy] powiódł ze sobą jeńców. A przecież Jezus wstąpił na wysokość tylko raz i ta akcja się już nie powtarza.


Zgoda jednak podobnie rzecz ma się i z dawanie darów.
Efez. 4:8
8. Dlatego powiedziano: Wstąpiwszy na wysokość, powiódł za sobą jeńców I ludzi darami obdarzył.
(BW)

To znaczy że wstępując na niebiosa Pan Jezus dokonał dwóch aktów.
1.powiódł za sobą jeńców I
2.ludzi darami obdarzył.

Dary nie ustały jak sam rozumiesz. Czemu więc ma ustać i pierwszy akt skoro oba zostały dokonane w momencie wniebowstapienia?

Wiem że przypuszczając, że "jeńcy" pochodza jedynie z hadesu, nie umiesz wyobrazić sobie że może to trwać do dzis dnia. To rzeczywiście trudno byłoby z soba pogodzić. Dlatego masz wyobrażenie że był to akt jednorazowy.
Ale jesli popatrzysz na jeńców przez pryzmat wszystkich cytowanych wersetów z poprzedniego postu, co do których interpretacji nie miałeś zastrzeżeń, i ponadto, a może zwłaszcza przez pryzmat Efez. 2:3-7, Kol. 1:12-13 to może się okazać, że nie trudno wtedy zrozumieć procesowy charakter "wiedzenia jeńców".
Zacytowane przez ze mnie w sumie z 15 fragmentów Pisma różnego autorstwa których interpetującja "jeńców" ewidentnie nie wskazuje na umarłych ST w hadesie tylko na "Chrystusowych" daje inną perspektywę patrzenia na proroczy Psalm cytowany przez Ap. Pawła. Czy uważasz że taka perspektywa jest całkowicie nie do przyjęcia?
Jesli tak, jakie sa tego powody?

Cytuj:
Ponadto, "będące bardziej na dole" czyli po prostu głębsze części ziemi traktowane jako powierzchnia naszej planety musiałyby oznaczać, że Jezus zstąpił do kopalni. Smile

Ale to też prawda. Pan Jezus najpierw zstąpił na ziemię własnie, potem był w jej sercu 3 dni i 3 noce. Ta kwestia jest bezdyskusyjna i oczywista. Zagadnienie jakie mnie nurtuje i pragnę zrozumiec polega na tym, czy własnie stamtąd (z Hadesu, krainy umarłych) rekrutuja się "jeńcy powiedzeni na wysokość" przez Pana.
Dlatego zadaję Ci te wszystkie pytania aby się nauczyć Twojego sposobu rozumienia Tej kwesti i ocenienia jej czy ma gruntowne i mocne podstawy.

Cytuj:
Nikt z żyjących fizycznie ludzi nie mógł zostać żywcem wzięty na wysokość razem z Jezusem - o tym już pisałem.

Sprecyzuję swoje pytanie. Powiódł jeńców na wysokość dotyczy tylko mieszkańców Hadesu jak to interpretujesz. Zamieszkali u Pana. Mówisz nie dotyczy to ludzi zywych. Ok rozumiem. Ale ja pytam, czy ci, ewidentnie nazwani w Pismie niewolnikami, jeńcami, uwolnionymi od zakonu grzechu i smierci, a którzy umarli po tym Jak Pan zstąpił do
hadesu, zostali równiez powiedzeni na wysokość czy nie?
Czy tych Pan nie powiódł/wiedzie na wysokość.
Wspominasz o Ap Pawle, który chciał zamieszakć u Pana.

Czy nie jest własnie tak, że on który był jeńcem grzechu, został uwolniony przez Pana stał się jego niewolnikiem(sługą), po swojej śmierci zamieszkał u Pana, Czy więc ten Paweł, więzień w Panu, nie został powiedziony przez Pana na wysokość i nie o takich ludziach sam się wypowiada w Ef 4,1-9; Efez. 2:3-7, Kol. 1:12-13?
Jesli nie jest tak to co stoi na przeszkodzie aby tak to rozumieć?


Cytuj:
A jeśli tak, to ani Jezus, ani umarli w szeolu/hadesie nie musieliby być ożywieni "z martwych", żeby wstąpić do nieba.

Co to oznacza?
Czy ci wzięci na wysokość są żywi czy nadal martwi. Jesli nie musieli być ożywieni to są dwie możliwości: albo są w niebie martwi albo sa żywi i nigdy nie umarli ale czym w wóczas jest zmartwychwstanie? Która z tych wersji jest poprawna?
Wiem jedno Pan Jezus jest żywy gdyż zmartwychwstał,siedzi po prawicy Ojca który równiez jest żywy. Mieszka w domu swego Ojca.
Czy Ci co z Nim mieszkają a pochwyceni zostali z hadesu tez sa żywi jak Ojciec i Syn czy są ciągle martwi, gdyż zmartwychwstanie jeszcze nie nastapiło?
Mam mętlik w głowie bo jesli nigdy nie umarli, to znaczy że nie potrzebują zmartwychwstania, mało tego wtedy to oznacza, że aby być z Panem wcale nie było potrzeby aby Pan zmartwychwstał, gdyż powiódł jeńców do swego mieszkania zanim zmartwychwstał. Jesli możliwe jest przebywanie w niebie bez zmartwychwstania, to po co zmartwychwstanie? Będę Ci wdzięczny jak wyjasnisz mi Twoje zrozumienie tej kwestii. Ni jak sam nie umiem jej zrozumieć.

Cytuj:
Nie wiem, na czym miałyby polegać te "nowe siły żywotne" w przypadku umarłych - to jest kwestia do ewentualnej dyskucji (choć uważam, że nie warta kruszenia kopii), ale nie to jest tutaj najważniejsze.

Muszę trochę pomysleć o tym co napisałeś, ale na gorąco jakos trudno mi pogodzić ze soba myśl że Bóg w ciele jest słabszy niż Bóg w duchu. Jeszcze o tym pogadamy jak troche przemyslę takie zrozumienia okreslenia "ożywiony w duchu"


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Pt gru 02, 2005 12:40 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt kwi 01, 2005 9:30 pm
Posty: 8611
Lokalizacja: Kraków
Uff... Hepciu, wymęczyłeś mnie trochę. :roll: :wink:

hepta napisał(a):
Odchłań, miejsce uwięzionych demonów nieposłusznych za dni Noego nie jest Hadesem. Może jego częścią ale nie tą w której znajdują się zmarli ludzie ST. Ja pytam o ludzi w Hadesie, umarłych, którzy "zeszli" do grobu a nie zostali związani na dzień sądu. To chyba jest różnica i to zasadnicza. Tych związanych demonów Jezus nie powiódł ze soba do nieba. Powiódlł ludzi, którzy nie są związani, lecz śpią snem smierci.

Otchłań (szeol) ma kilka części. Otchłań jako całość jest nazywany "więzieniem". I o to mi chodziło. Jeśli jest więzienie, to przebywają w nim więźniowie. Pamiętaj, że "hades" to jest greckie tłumaczenie "szeolu". Ponieważ ST został napisany po hebrajsku, trudno tam znaleźć greckie słowo "hades". Sytuacja nie jest jednak beznadziejna. Otóż tam, gdzie w hebrajskiej Biblii jest mowa o szeolu, do którego zstępują ludzie (sprawiedliwi i niesprawiedliwi) w Septuagincie, czyli przekładzie hebrajskich Pism ST dokonanym przez Żydów mamy "hades". Tak jest w I Mojż. 37:35; 42:38; 44:29,31; Job 14:13; IV Mojż. 16:30,33; Ps. 9:17 i innych.

Psalm 16:10 po hebrajsku mówi "nie zostawisz mojej duszy w szeolu", a w Septuagincie "nie zostawisz mej duszy w hadesie". Cytując ten werset w Dz. Ap. 2:27 Piotr mówi do Żydów (z pewnością po hebrajsku), a Łukasz cytuje jego słowa po grecku: "oti ouk egkataleipseis ten psychen mou eis haden" - czyli "nie zostawisz mojej duszy w hadesie".

W Mat. 11:23 Jezus mówi, że całe Kafarnaum (czyli mieszkańcy miasta) zostanie strącone do hadesu:

"Kai su, Kafarnaoum, me eos ouranou upsotese; eos hadou katabete" [Mat. 11:23]

W Obj. 6:8 czytamy o śmierci, która zbiera żniwo i wrzuca ludzi do hadesu :

"I widziałem, a oto siwy koń, a temu, który na nim siedział, było na imię Śmierć, a piekło [w oryginale: hades] szło za nim; i dano im władzę nad czwartą częścią ziemi, by zabijali mieczem i głodem, i morem, i przez dzikie zwierzęta ziemi"

"A gdy w krainie umarłych [w oryginale: hades] cierpiał męki i podniósł oczy swoje, ujrzał z daleka Abrahama i Łazarza na jego łonie" [Łuk. 16:23]

Przypominam, że Jezus mówi po hebrajsku do Hebrajczyków, a Jego słowa zostały przetłumaczone przez Hebrajczyków na grekę. Wszystko wskazuje na to, że mówił o szeolu, a pojęcie to zostało przetłumaczona jako "hades". Użył również powszechnej wtedy ilustracji dotyczącej "łona Abrahama" i mówił do ludzi przekonanych o świadomości dusz po śmierci (o ówczenych przekonaniach, do których się odwoływał, pisałem w jednym z wcześniejszych postów, dając odpowiednie linki)

Podsumowując, szeol i hades to jest to samo, a za czasów ST wszystkie dusze ludzkie po śmierci ciał schodziły do szeolu/hadesu podzielonego na części. Stamtąd właśnie [Ef. 4:9] Jezus "wziął ludzi" [Ps. 68:19] czyli "powiódł ze sobą jeńców" [Ef. 4:8], aby zamieszkali u Pana [Ps. 68:19]. Od momentu Wniebowstąpienia Jezusa wszyscy wierzący po śmierci idą "zamieszkać u Pana" [II Kor. 5:8; Flp. 1:23], a niewierzący - do tej części szeolu/hadesu, która jest przeznaczona dla potępionych i czekających na sąd ostateczny.

"Lecz prostaczek nie wie, że tam [w domu głupoty] same cienie, że jej [głupoty] goście przebywają w głębinach szeolu" [Przyp. 9:18]

Jonasz wiedział, że z szeolu można wołać:

"Wzywałem Pana w mojej niedoli i odpowiedział mi, z głębi krainy umarłych [szeolu/hadesu w Septuagincie] wołałem o pomoc i wysłuchał mojego głosu" [Jon 2:3]

Cytuj:
Tak rzeczywiście ja też nie uważam żeby Pan Jezus powiódł ze sobą ludzi żywcem do nieba. Musiałoby nastąpić przemienienie. Apostoł Paweł naucza, że tak własnie stanie się z tymi, których przyjście Pana zastanie żywych na ziemi.
Cytuj:
1 Tes. 4:16-17
16. Gdyż sam Pan na dany rozkaz, na głos archanioła i trąby Bożej zstąpi z nieba; wtedy najpierw powstaną ci, którzy umarli w Chrystusie,
17. Potem my, którzy pozostaniemy przy życiu, razem z nimi porwani będziemy w obłokach w powietrze, na spotkanie Pana; i tak zawsze będziemy z Panem.

(Swoją drogą do tej pory byłem przekonany że to własnie ten fragment jest wypełnieniem sie proroctwa cytowanego przez Ap. Pawła w Ef,4. bo gdyby umarli w Chrystusie mieszkali wcześniej u Pana nie musieliby się z Nim spotyckac na powietrzu. Ale nie mówimy tu o moich intepretacjach lecz o Twoich)

I Tes. 4:16-17 jest napisany w czasie przyszłym i mówi o sytuacji, która dopiero się wydarzy w bliżej nieokreślonej przyszłości. Ten tekst nie ma nic wspólnego z Ef. 4:8-9, który jest napisany w czasie przeszłym i wyraźnie dotyczy wydarzeń z przeszłości.

Cytuj:
Zastanawia mnie jednak jak w świetle Twej wypowiedzi widzisz i rozumiesz ten fragmnet:

Cytuj:
Efez. 2:3-7
3. Wśród nich i my wszyscy żyliśmy niegdyś w pożądliwościach ciała naszego, ulegając woli ciała i zmysłów, i byliśmy z natury dziećmi gniewu, jak i inni;
4. Ale Bóg, który jest bogaty w miłosierdzie, dla wielkiej miłości swojej, którą nas umiłował,
5. I nas, którzy umarliśmy przez upadki, ożywił wraz z Chrystusem - łaską zbawieni jesteście -
6. I wraz z nim wzbudził, i wraz z nim posadził w okręgach niebieskich w Chrystusie Jezusie,
7. Aby okazać w przyszłych wiekach nadzwyczajne bogactwo łaski swojej w dobroci wobec nas w Chrystusie Jezusie

kolejność jest taka: nas [w sumie żywych ludzi], którzy umarliśmy przez upadki, ożywił wraz z Chrystusem ... I wraz z nim wzbudził, i wraz z nim posadził w okręgach niebieskich w Chrystusie Jezusie


Rozumiem to następująco:

Kontekst "ożywienia wraz z Chrystusem" oraz "wzbudzenia wraz z nim" jest oczywisty: My umarliśmy przez upadki w sensie odłączenia się od Boga, ale nie w sensie śmierci fizycznej. Dlatego w tym kontekście "ożywienie" [włączenie w Chrystusa] jest przeciwieństwem "śmierci" [odłączenia od Boga w wyniku grzechu]. Dokładnie w oryginale mamy tutaj trzy pojęcia:

- współożywił (sunedzopoiesen) [z Pomazańcem]
- współwzbudził (sunegeigen) [w Pomazańcu]
- współposadził (sunekatheisen) [w Pomazańcu]

Współożywienie: My byliśmy martwi duchowo w swoich grzechach. Chrystus został "ożywiony w duchu" po swojej odkupieńczej śmierci - czyli według przytoczonej poprzednio definicji "został wyposażony w nowe i większe siły żywotne". My, po tym jak uwierzyliśmy w Niego, zostaliśmy w Niego włączeni i ożyliśmy duchowo po tym, jak Bóg odpuścił nam grzechy [Kol. 2:13], oraz zostaliśmy wraz z Nim (czyli tak jak On) ożywieni duchowo w sensie "wyposażenia w nowe i większe siły żywotne" do życia dla Boga [Rzym. 6:13; Ef. 5:14]

Współwzbudzenie rozumiem jako nowe narodzenie z Ducha - "Duch tego, który Jezusa wzbudził z martwych, mieszka w nas" [Rzym. 8:11]. Otrzymujemy nową naturę , i to nie "wraz z Pomazańcem" lecz "w Pomazańcu" - stąd się bierze "uczestnictwo w boskiej naturze" [II Piotra 1:4]. W Pomazańcu i poprzez Ducha Świętego, którego Ojciec posłał do nas w imieniu Syna i który w nas mieszka.

Współposadzenie na niebiosach również odbyło się "w Pomazańcu". Rozumiem to tak, że On jako Głowa Ciała zasiada już w niebiosach. Wcześniej w tym samym liście Paweł pisze, że Jezus jest "Głową Kościoła, który jest ciałem jego, pełnią tego, który sam wszystko we wszystkim wypełnia" [Ef. 1:22-23]. Głowa jest już w niebie, Ciało jeszcze tutaj. Ale ponieważ jesteśmy złączeni z Nim, w pewnym sensie jesteśmy "w Nim" posadzeni na niebiosach. On nas tam wyprzedził i czeka tam na nas, a nawet się za nami wstawia jako Orędownik [I Jana 2:1-2]. W wersecie 7 jest mowa o "okazaniu w przyszłych wiekach nadzwyczajnego bogactwa łaski swojej w dobroci wobec nas". Kiedy się już z Nim zjednoczymy (jako Oblubienica z Oblubieńcem), czekają nas o wiele większe rzeczy niż tu i teraz.

Cytuj:
Cytuj:
Kol. 1:12-13
12. Dziękując Ojcu, który was zdolnymi uczynił do uczestniczenia w dziedzictwie świętych w światłości,
13. Który nas wyrwał z mocy ciemności i przeniósł do Królestwa Syna swego umiłowanego,

Autorstwo listów do Efezja i do Kolosan przypisywane jest powszechnie tej samej osobie.
Chciałbym próbować interpretacji wszystkich trzech fragmentów tj. Efez 4,1-9 Efez. 2:3-7, Kol. 1:12-13 w taki sam sposób. Czy uważasz że taka próba pozbawiona jest logiki i sensu? Jesli tak uważasz to prosze o podanie powodów dla których nie należy ze sobą wiązać tych wypowiedzi Ap. Pawła.

Uważam, że normalna interpretacja każdego z tych fragmentów prowadzi do wniosków innych dla każdego tekstu.

Ef. 4:1-9 mówi o jedności Kościoła, który został obdarowany przez jednego Pana jednym Duchem i Jego darami po tym, jak Jezus raz jeden zstąpił do hadesu/szeolu i wstąpił do nieba biorąc stamtąd ludzi ze sobą, a następnie posłał stamtąd Ducha i ludzi darami obdarzył, obdarzając ich nadal. Ludzie wzięci z hadesu jako jeńcy nie są tymi samymi, których obdarzał i obdarza nadal darami Ducha. O tym poniżej.

Ef. 2:3-7 jest przed Ef. 4:1-16 w tym samym liście i mówi o zbawieniu przez wiarę oraz współożywieniu, współwzbudzeniu i współposadzeniu z Jezusem wszystkich wierzących na przestrzeni całej historii, co powinno ich wszystkich skłonić do dobrych uczynków, do których wszyscy zostali w Chrystusie stworzeni na nowo [Ef. 2:10].

Kol. 1:12-13 mówi o tym, że Ojciec (dzięki naszemu nowemu narodzeniu i przyszłemu zmartwychwstaniu) uczynił nas zdolnymi do uczestniczenia w dziedzictwie świętych w światłości - mowa o przyszłym dziedzictwie, które obejmiemy, gdy w zmartwychwstałych ciałach będziemy mogli oglądać Boga [I Jana 3:2I ], który mieszka w światłości niedostępnej dla zwykłego ciała [I Tym. 6:16]. Werset 13 mówi o tym, że jako zbawieni już zostaliśmy przeniesieni z duchowej ciemności do Królestwa Syna Bożego, które nie przychodzi dostrzegalnie i jest pośród nas [Łuk. 17:20-21].

Czyli w trzech fragmentach Pism jest mowa o trzech różnych "przeniesieniach": 1. Posadzeniu na niebiosach w Chrystusie wszystkich członków Ciała, którego On jest głową [Ef. 2:3-7]; 2. Zstąpieniu Jezusa do szeolu/hadesu i wzięciu stamtąd ludzi wraz z Jego wniebowstąpieniem; 3. Przeniesienia każdego wierzącego z ciemności grzechu do Królestwa Bożego, które jest niewidzialne i jest wśród nas. Takie jest moje zdanie.

Cytuj:
Cytuj:
"Wstąpiwszy na wysokość, powiódł za sobą jeńców" [Ef. 4:8], to oznacza, że w czasie wstępowania na wysokość [wstąpiwszy] powiódł ze sobą jeńców. A przecież Jezus wstąpił na wysokość tylko raz i ta akcja się już nie powtarza.

Zgoda jednak podobnie rzecz ma się i z dawanie darów.
Efez. 4:8 8. Dlatego powiedziano: Wstąpiwszy na wysokość, powiódł za sobą jeńców I ludzi darami obdarzył. (BW)
To znaczy że wstępując na niebiosa Pan Jezus dokonał dwóch aktów.
1. powiódł za sobą jeńców I
2. ludzi darami obdarzył.
Dary nie ustały jak sam rozumiesz. Czemu więc ma ustać i pierwszy akt skoro oba zostały dokonane w momencie wniebowstapienia?

Konstrukcja zdania "wstąpiwszy na wysokość powiódł ze sobą jeńców" mówi sama za siebie i o tym już pisałem. Jest całkiem logiczne, że akcja "wiedzenia jeńców" zakończyła się w momencie wstąpienia Pana na niebiosa. Co z drugą częścią wersetu? Tutaj będzie się liczył czas, w jakim została ona napisana (nie chcę się teraz wdawać w inne szczegóły).

Otóż część pierwsza wersetu "Wstąpiwszy na wysokość, Powiódł za sobą jeńców" została zapisana w czasie, który nazywa się "drugim aorystem". Czas ten stosuje się w przypadku, gdy dana czynność raz w pełni została wykonana, a spełnienie mogło trwać przez moment lub przez długi czas. Czyli wniebowstąpienie Jezusa i wzięcie jeńców ze sobą zostało raz w pełni wykonane, choć mogło trwać krócej lub dłużej. Ale zostało w pełni dokonane w przeszłości.

http://www.studylight.org/isb/bible.cgi ... orm+Search

Natomiast druga część, czyli "ludzi darami obdarzył" została napisana w aoryście zwykłym (pierwszym) - czynność taka kiedyś została rozpoczęta, ale nie musi być ukończona. Czyli dawanie darów rozpoczęło się po wniebowstąpieniu i trwa nadal.

http://www.studylight.org/isb/bible.cgi ... orm+Search

W dodatku Ps. 68:19 jest wersetem składającym się z dwóch zdań. Paweł wykorzystuje to i pierwsze cytuje dosłownie, a drugie zapisuje tak, że jest wypełnieniem proroctwa. W drugim zdaniu Ps. 68:19 jest napisane w oryginale "Ty otrzymałeś dary [przeznaczone] dla ludzi" - Paweł pisze: "Ty dałeś dary ludziom". W Ps. 68:19 obydwa zdania są napisane w tym samym czasie, a w Ef. 4:8 w dwóch różnych - co by się zgadzało z tezą, że pierwsza część (wzięcie jeńców podczas wniebowstąpienia) już się raz dokonała w pełni, a druga (danie darów ludziom) wykonała się i wykonuje nadal.

Polecam 2 linki:

http://www.realtime.net/~wdoud/ephesians/eph23.html

http://www.biblestudymanuals.net/eph4v9.htm

Cytuj:
Wiem że przypuszczając, że "jeńcy" pochodza jedynie z hadesu, nie umiesz wyobrazić sobie że może to trwać do dzis dnia. To rzeczywiście trudno byłoby z soba pogodzić. Dlatego masz wyobrażenie że był to akt jednorazowy.
Ale jesli popatrzysz na jeńców przez pryzmat wszystkich cytowanych wersetów z poprzedniego postu, co do których interpretacji nie miałeś zastrzeżeń, i ponadto, a może zwłaszcza przez pryzmat Efez. 2:3-7, Kol. 1:12-13 to może się okazać, że nie trudno wtedy zrozumieć procesowy charakter "wiedzenia jeńców".

"Jeńcy" muszą pochodzić jedynie z hadesu, ponieważ Paweł nie podaje w Ef. 4:8-9 żadnego innego miejsca, z jakiego mogliby pochodzić. Konstrukcja zdania pokazuje, że ich wzięcie do nieba było aktem jednorazowym. Czas, jaki zastosowano (drugi aoryst), też oznacza, że czynność się już kiedyś całkowicie wykonała. Nie mogę patrzeć na ten fragment przez pryzmat wersetów, które są osadzone w zupełnie innym kontekście i mówią o czymś innym. To byłoby "klejenie wersetów na siłę". Podobnie jak klejenie Ef. 4:8-9 z Ef. 2:3-7 i Kol. 1:12-13.

Cytuj:
Zacytowane przez ze mnie w sumie z 15 fragmentów Pisma różnego autorstwa których interpetującja "jeńców" ewidentnie nie wskazuje na umarłych ST w hadesie tylko na "Chrystusowych" daje inną perspektywę patrzenia na proroczy Psalm cytowany przez Ap. Pawła. Czy uważasz że taka perspektywa jest całkowicie nie do przyjęcia? Jesli tak, jakie sa tego powody?

Niestety, fragmenty zacytowane przez Ciebie po prostu nie są paralelne (równoległe) do Ef. 4:8-9 i mówią o innych sprawach niż wzięcie kogokolwiek z hadesu. Dlatego uważam, że taka perspektywa jest nie do przyjęcia. Psalm mówi wyraźnie "powiódł jeńców". Czas przeszły dokonany. Zrobił to w czasie, gdy wstąpił na niebiosa.

Cytuj:
Cytuj:
Ponadto, "będące bardziej na dole" czyli po prostu głębsze części ziemi traktowane jako powierzchnia naszej planety musiałyby oznaczać, że Jezus zstąpił do kopalni.

Ale to też prawda. Pan Jezus najpierw zstąpił na ziemię własnie, potem był w jej sercu 3 dni i 3 noce. Ta kwestia jest bezdyskusyjna i oczywista. Zagadnienie jakie mnie nurtuje i pragnę zrozumiec polega na tym, czy własnie stamtąd (z Hadesu, krainy umarłych) rekrutuja się "jeńcy powiedzeni na wysokość" przez Pana.
Dlatego zadaję Ci te wszystkie pytania aby się nauczyć Twojego sposobu rozumienia Tej kwesti i ocenienia jej czy ma gruntowne i mocne podstawy.

"Przebywanie w sercu ziemi" jest określeniem spędzenia ciała Jezusa 3 dni i 3 nocy w grobie. "Głębokości ziemi", "dolne części ziemi", "głębiny zmiemi" czy "podziemia" - to wszystko były określenia szeolu używane w ST [np. V Mojż. 32:22; Ps. 63:10; 71:20; 86:13]

Cytuj:
Cytuj:
Nikt z żyjących fizycznie ludzi nie mógł zostać żywcem wzięty na wysokość razem z Jezusem - o tym już pisałem.

Sprecyzuję swoje pytanie. Powiódł jeńców na wysokość dotyczy tylko mieszkańców Hadesu jak to interpretujesz. Zamieszkali u Pana. Mówisz nie dotyczy to ludzi zywych. Ok rozumiem. Ale ja pytam, czy ci, ewidentnie nazwani w Pismie niewolnikami, jeńcami, uwolnionymi od zakonu grzechu i smierci, a którzy umarli po tym Jak Pan zstąpił do
hadesu, zostali równiez powiedzeni na wysokość czy nie? Czy tych Pan nie powiódł/wiedzie na wysokość.
Wspominasz o Ap Pawle, który chciał zamieszakć u Pana.


Pismo jest konkretne. Jeśli mówi "wstąpiwszy na wysokość, wziął z sobą jeńców" to znaczy, że zrobił to raz wobec pewnej grupy ludzi podczas Wniebowstąpienia. Jeśli w tym miejscu Paweł nawiązuje do tekstu Ps. 68:19, który mówi: "wstąpiłeś na wysokość, wiodłeś z sobą jeńców", to znaczy, że powiódł ze sobą tych, którzy w tym momencie byli z Nim. Jeśli Pismo mówi, że "Bóg przez Jezusa przywiedzie z nim tych, którzy zasnęli" [I Tes. 4:14], to znaczy że wierzący, którzy umarli w Panu, wraz z Jezusem i innymi kiedyś zostaną wzięci podczas Pochwycenia.

Ten, kto umiera w Panu (czyli "zasypia") idzie do Pana, by z Nim zamieszkać, ale nie idzie tam wraz z Panem. Umierający Szczepan widział Jezusa stojącego po prawicy Bożej i szedł do Niego, ale nie wraz z Nim [Dz. Ap. 7:56]. Taka jest różnica między tymi, którzy podczas Wniebowstąpienia zostali wzięci przez Jezusa i wraz z Nim wstąpili na niebiosa (co stało się jeden raz), a tym, którzy od tej pory umierają i idą do Pana, ale nie razem z Nim.

Cytuj:
Czy nie jest własnie tak, że on który był jeńcem grzechu, został uwolniony przez Pana stał się jego niewolnikiem (sługą), po swojej śmierci zamieszkał u Pana, Czy więc ten Paweł, więzień w Panu, nie został powiedziony przez Pana na wysokość i nie o takich ludziach sam się wypowiada w Ef 4,1-9; Efez. 2:3-7, Kol. 1:12-13?
Jesli nie jest tak to co stoi na przeszkodzie aby tak to rozumieć?

Cytuj:
Czy ci wzięci na wysokość są żywi czy nadal martwi. Jesli nie musieli być ożywieni to są dwie możliwości: albo są w niebie martwi albo sa żywi i nigdy nie umarli ale czym w wóczas jest zmartwychwstanie? Która z tych wersji jest poprawna?

Prawdopodobnie patrzysz na tę sprawę z punktu widzenia pewnych założeń dotyczących nieświadomości czy też śmiertelności duszy po śmierci ciała. Dusza człowieka jest żywa, bo jest nieśmiertelna. Tzw. "święci Starego Testamentu", którzy zostali wzięci przez Jezusa z szeolu/hadesu podczas Jego wniebowstąpienia to są dusze (umarłym była głoszona ewangelia - I Piotra 4:6]. Dusza każdego zmarłego w Panu idzie do Niego (tak jak dusza Pawła - dlatego "wolał być z Panem" niż zostać na ziemi), a ciało czeka na zmartwychwstanie. Dusze zmarłych wierzących wołają do Pana [Obj 6:9].

Zmartwychwstanie ciał będzie polegało na tym, że dusze zmarłych połączą się z ciałami, które zostaną przemienione w nieskażone grzechem i jego konsekwencjami [I Kor. 15:53]. Wtedy nieśmiertelne dusze będą już w nieśmiertelnych ciałach. Kto i kiedy zmartwychwstanie, to osobna sprawa i nie chcę tutaj mnożyć wątków.

Cytuj:
Wiem jedno Pan Jezus jest żywy gdyż zmartwychwstał, siedzi po prawicy Ojca który równiez jest żywy. Mieszka w domu swego Ojca. Czy Ci co z Nim mieszkają a pochwyceni zostali z hadesu tez sa żywi jak Ojciec i Syn czy są ciągle martwi, gdyż zmartwychwstanie jeszcze nie nastapiło?

Zmartwychwstanie odbywa się w pewnym porządku. Jezus jest pierwociną tych, którzy zmartwychwstali: On zmartwychwstał jako pierwszy, a następny etap zmartwychwstania zbawionych (czyli tzw. "pierwszego zmartwychwstania") odbędzie się podczas Pochwycenia Kościoła:

"Albowiem jak w Adamie wszyscy umierają, tak też w Chrystusie wszyscy zostaną ożywieni. A każdy w swoim porządku: jako pierwszy Chrystus, potem ci, którzy są Chrystusowi w czasie jego przyjścia (...)" [I Kor. 15:23]

Jezus siedzi po prawicy Ojca w ciele uwielbionym, ponieważ zmartwychwstał jako pierwszy. Wszyscy inni [zbawieni ludzie], którzy są z Nim, to dusze żyjące jak najbardziej, tylko na razie (przed zmartwychwstaniem) pozbawione ciał. Dusze tych, którzy będą umierali w czasie Wielkiego Ucisku [Obj. 7:14] połączą się z ich ciałami podczas ich zmartwychwstania dopiero po Wielkim Ucisku [Obj. 20:4], ale zanim się to stanie (czyli przed ich zmartwychwstaniem) będą stać przed Bogiem i uwielbiać Go głosem donośnym [Obj. 7:9-12].

Cytuj:
Jesli możliwe jest przebywanie w niebie bez zmartwychwstania, to po co zmartwychwstanie? Będę Ci wdzięczny jak wyjasnisz mi Twoje zrozumienie tej kwestii. Ni jak sam nie umiem jej zrozumieć.

Kluczem do zrozumienia tej kwestii jest uznanie nieśmiertelności duszy i jej całkowitej świadomości po śmierci ciała. Zmartwychwstanie jest po to, by ludzie mogli spędzić wieczność w ciałach nieskażonych, ponieważ składają się z ducha, duszy i ciała.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Pn gru 05, 2005 5:27 pm 
Offline

Dołączył(a): Śr cze 01, 2005 3:07 pm
Posty: 262
Witaj Smoku

WĄTEK 1
Smok:
Cytuj:
Ten, kto umiera w Panu (czyli "zasypia") idzie do Pana, by z Nim zamieszkać, ale nie idzie tam wraz z Panem. Umierający Szczepan widział Jezusa stojącego po prawicy Bożej i szedł do Niego, ale nie wraz z Nim [Dz. Ap. 7:56]. Taka jest różnica między tymi, którzy podczas Wniebowstąpienia zostali wzięci przez Jezusa i wraz z Nim wstąpili na niebiosa (co stało się jeden raz), a tym, którzy od tej pory umierają i idą do Pana, ale nie razem z Nim.

Smok:
Cytuj:
Tzw. "święci Starego Testamentu", którzy zostali wzięci przez Jezusa z szeolu/hadesu podczas Jego wniebowstąpienia to są dusze (umarłym była głoszona ewangelia - I Piotra 4:6].

Dusza każdego zmarłego w Panu idzie do Niego


Czy dobrze rozumiem?
Jeńcy zostali powiedzeni na wysokość, do nieba i są z Panem. Mieszkają u Pana. Wstąpili na wysokość razem z nim, tzn było to "grupowe" wniebowstąpienie. Pan ze świetymi ST razem wstępują na niebiosa. Podczas gdy każdy umierający święty NT wstepuje na niebiosa sam. Idzie zamieszakć u Pana wraz ze wszystkimi dotychczasowymi mieszkańcami jakby bez asysty Pana, sam pojedyńczo w chwili smierci.

Powstaje też drobna niścisłość chciałbym abyś ja wyjasnił.
Rozdzialasz ducha i dusze. Cżłowiek składa się z trzech części: ciała ducha i duszy tak twierdzisz. Biblia też precyzuje okreselenia jakie uzywa: nefesz - dusza i pneuma - duch. Mówisz:

jeńcy to dusze, jednak w 1Pt 3:18 nie napisano że Jezus zwiastował duszom, lecz duchom. I to nie wszystkim duchom ST a tylko tym które były nieposłuszne za dni Noego.
A więc mamy do wyjasnienia kilka zagadnień:
1. co przebywa w szeolu? Duch czy dusza czy ciało? A może jedno i drugie i trzecie, sam już nie wiem jakie może być Twoje rozumienie tej kwestii.
2.Werset ten mówi o zwiastowaniu duchom nieposłusznym za dni Noego, nie zaś duszom świętych ST. Zwiastowanie dotyczy więc danie drugiej szansy tym ludziom, bo raz juz mieli okazję słuchać Ducha Chrystusowego mówiącego przez Noego. Jesli bowiem byli nieposłuszni, to znaczy, że musieli się sprzeciwić woli bożej, którą musieli od kogoś usłyszeć. Jestes przeciwnikiem drugiej szansy tu jednak ją (nie wiem czy świadomie) propagujesz.
3. Interpretując ten wesret w Twój sposób można jednoznacznie zidentyfikować jencow, są to duchy ktore byly nieposluszne za dni Noego. "I umarłym była głoszona ewnagelia" jest rozszeżeniem tej grupy jeńców na wszystkich umarłych ST ale nie rozumiem, na jakiej podstawie dokonujesz tego rozszeżenia. Powraca więc pytanie o miejsca w Biblii interpretujące umarłych ST jako więźniów hadesu. Najgorsze jest to że autor nie precyzuje że Pan głosił w hadesie ale Ty nie masz co do tego wątpliwości, za to precyzuje że zwiastowanie było skierowane do duchów które niegdyś za dni Noego były nieposłuszne, Ty przekonujesz mnie że mowa jest o wszystkich umarłych ST.
W poszukiwaniu argumentów stwierdzasz:
Cytuj:
Smok:
Wprawdzie określenie "jeńcy" nie jest dokładnie użyte w stosunku do osób przebywających w hadesie, ale w oryginale Ef. 4:8-9 też nie ma słowa "jeńcy" tylko "wzięci do niewoli",


Czy to oznacza że odmiennie niż "jeńcy" określenie "wzięci do niewoli" jest dokładnie użyte w stosunku do osób przebywających w hadesie? Jesli tak to w jakim miejscu Pisma jest to dokładne wskazanie?

W odpowiedzi na moje pytanie o bezpośrednie wskazanie takich miejsc w Biblii posiłkujesz się przykładami które nie wskazują dokładnie na umarłych ludzi ST. Wszystkie dotyczą duchów (istot duchowych) a nie dusz zmarłych ludzi, a o ludziach mówimy nie o upadłych aniołach, bo to ludzi Pan powiódł z sobą na wysokość a nie upadłych, nieposłusznych za dni Noego aniołów. To bardzo ważne dla mnie abyś odpowiedział mi na to pytanie wprost. Jest takie miejsce czy nie?
Tzn kiedy hades/szeol jest przedstawiony jako więzienie dla zmarłych ludzi (nie istot duchowych) tam się znajdujących albo kiedy przebywające dusze ludzkie w szeolu/hadesie sa przedstawione jako "wzięci do niewoli"? Albo jest albo go nie ma. "Mowa Twoja niech będzie tak tak, nie nie":)


WĄTEK 2
Smok:
Cytuj:
następny etap zmartwychwstania zbawionych (czyli tzw. "pierwszego zmartwychwstania") odbędzie się podczas Pochwycenia Kościoła:


Pochwycenie w świetle Tego co piszesz traci dla mnie jednoznaczność i znaczenie. Uścislijmy, pochwycenie dotyczy całego Kościoła czy tylko tych żyjących na ziemi w czasie przyjścia Pana? W końcu umarli w Panu są już w niebie i nie muszą być pochwycani. Oni juz są z Panem poszli do niego albo sam ich powiódł. Mieszkają z nim. POchwycenie na powietrze dotyczy wzięcia ich do siebie własnie "I tak zawsze będziemy z Panem"

WĄTEK 3
Ze wszystkich wątków Twoich postów jednak najbardziej mnie ciekawi ta Twoja "definicja ożywienia".
Zrozumieałem, że Pan został ożywiony przed swoim zmartwychwstaniem. Zacytuje dosłownie Twoja wypowiedz:

Smok:
Cytuj:
Określenie "ożywiony w duchu" z I Piotra 3:18 jest bardzo ciekawe. W oryginale mamy:
"(...) uśmiercony dla ciała [sarx] (lub "w ciele"), ożywiony zaś dla ducha (lub "w duchu")" [I Piotra 3:18]
Otóż wyraz "ożywiony" ["dzoopeio"] w odniesieniu do ducha jest tłumaczony następująco w interlinii angielskiej: "[of the spirit] - quickening as respects the spirit, endued with new and greater powers of life"


"ożywiony" ["dzoopeio"] w odniesieniu do ducha jest tylko jeden raz. czy wystarczy to aby definiować znaczenie tego słowa?

Ponadto jesli dobrze zrozumiałem to przeklady:
Cytuj:
1 Piotr. 3:18
18. ...w ciele wprawdzie poniósł śmierć, lecz w duchu został przywrócony życiu.
(BW)
18. ... zabity wprawdzie na ciele, ale powołany do życia Duchem.
(BT)

wprowadzają nas w błąd, ponieważ Pan Jezus nie został przywrócony życiu gdyż nie był umarły. Umarło bowiem Jego ciało ale duch dostał "wyposażenia w nowe i większe siły żywotne". Dobrze rozumiem?

Smok:
Cytuj:
Rozumiem to następująco Ef 2:1-7:
Kontekst "ożywienia wraz z Chrystusem" oraz "wzbudzenia wraz z nim" jest oczywisty: My umarliśmy przez upadki w sensie odłączenia się od Boga, ale nie w sensie śmierci fizycznej.

Dlatego w tym kontekście "ożywienie" [włączenie w Chrystusa] jest przeciwieństwem "śmierci" [odłączenia od Boga w wyniku grzechu]. Dokładnie w oryginale mamy tutaj trzy pojęcia:

- współożywił (sunedzopoiesen) [z Pomazańcem]
- współwzbudził (sunegeigen) [w Pomazańcu]
- współposadził (sunekatheisen) [w Pomazańcu]

Współożywienie: My byliśmy martwi duchowo w swoich grzechach. Chrystus został "ożywiony w duchu" po swojej odkupieńczej śmierci - czyli według przytoczonej poprzednio definicji "został wyposażony w nowe i większe siły żywotne". My, po tym jak uwierzyliśmy w Niego, zostaliśmy w Niego włączeni i ożyliśmy duchowo po tym, jak Bóg odpuścił nam grzechy
[Kol. 2:13], oraz zostaliśmy wraz z Nim (czyli tak jak On) ożywieni duchowo w sensie "wyposażenia w nowe i większe siły żywotne" do życia dla Boga [Rzym. 6:13; Ef. 5:14]


To znaczy że nasze ożywienie jest rozszeżona definicją "ożywiony" ["dzoopeio"] i składa się z dwóch?
pierwsza: ozylismy duchowo, powróciliśmy do zycia wczesniej będac duchowo martwi
druga definicja: ozylismy "Tak jak On" będąc wczesniej żywymi podobnie jak Pan Jezus nie został ożywiony ze smierci duchowej.

Pojawia się więc zamieszanie bo "Definicję ożywienia w duchu" podajesz w oparciu o I Pt 3:18 tam słowo ożywiony tłumaczone jest z "dzoopeio" (Strong 2227). Ową "definicję" przenosisz potem i stosujesz do interpretacji Ef 2:5 gdzie ożywienie tłumaczone jest z "sunedzopoiesen"(Strong 4806). Czy oby na pewno ozywienia w jednym i drugim wypadku rozumiesz w sensie Twojej definicji? tzn stawiasz znak równości pomiedzy "dzoopeio" i "sunedzopoiesen"?
Aby upewnić się czy dobrze Cię rozumiem, proszę abyś napisał mi w jakich fragmentach Pisma mam stosować Twoja definicję ożywienia. Tzn gdzie jeszcze w Pismie widzisz ożywienie w sensie "wyposażenia w nowe i większe siły żywotne" "tak jak On". Dodatkowo, czy wszystkie wersety z użyciem strong 2227 mam rozumieć w sensie Twojej definicji? Jesli nie to w jakim innym sensie i co o tym decyduje aby użyc definicję tą lub jakąś inną?

Odpowedz też wprost czy "wzięci do niewoli" zostali ożywieni w sensie Twojej definicji. Interesuje mnie Twoje zdanie a nie kruszenie kopi.


Ustalmy fakty:
Pan zostaje ożywiony w duchu, jako duch idzie zwiastować duchom, (umarłum 1Pt 4:6) które były nieposłuszne za dni Noego 1Pt 3:18. Werset z 1Pt 3:18 mówi tylko o takich duchach a więc jesli poszedł im głosić Ewangelię to nie pro forma tylko w celu uwolnienia ich o ile mu uwierzą. Z pewnością któreś duchu mu uwierzyły gdyż wziął ze sobą "wziętych do niewoli".

Sprawa więc nie jest do pominięcia bo w końcu, duchy niegdyś nieposłuszne które potem uwierzyły Panu gdy poszedł do nich w duchu do hadesu, musiały doznać powstania ze smierci duchowej gdyż te otrzymuje się na podstawie wiary. Jesli więc uwierzyli i zostali wzięci do nieba to nie mogli tam trafić martwi duchowo.
Zostali ożywieni czy nie? Nie chciałbym abyś uciekał od odpowiedzi na to pytanie.
Jesli tak to kiedy nastąpiło owo ożywienie (sunedzopoiesen/dzoopeio)? I w sensie jakiej definicji?

Ponadto wnioskuję z tego co piszesz, że "ożywienie" w 1Pt 3:18 nie jest tożsame ze zmartwychwstaniem. W końcu Pan Jezus został ożywiony zanim zmartwychwstał. Najpierw został ożywiony w sensie Twojej definicji, potem został przywrócony życiu, zmartwychwstał. Wniosek zgodny z Twoimi intencjami czy niezgodny?
Jesli rzeczywiście to miałes na mysli to stoję przed następną wielką dla mnie trudnością. Paj Jezus powiada:

Cytuj:
Jan. 10:17-18
17. Dlatego Ojciec miłuje mnie, iż Ja kładę życie swoje, aby je znowu wziąć.
18. Nikt mi go nie odbiera, ale Ja kładę je z własnej woli. Mam moc dać je i mam moc znowu je odzyskać; taki rozkaz wziąłem od Ojca mego.


Jak rozumiesz ta wypowiedz? Ja rozważam dwie możliwości:
1. Pan Jezus odzyskał swoje życie w chwili "ozywienia w duchu". Co wprowadza mnie w konsternację , gdyż nie widzę wówczas sensu zmartwychwstania.
2. Pan Jezys odzyskał swoje zycie w chwili zmartwychwstania. Co oznacza, że pomiędzy smiercią a zmartwychwstaniem Pan Jezys był martwy. Co ogólnie nie trudno mi zrozumieć ale nie umiem tego pogodzić z "Twoją definicją" dopasowaną do Twojej koncepcji.
Jak Ty to rozumiesz i dopasowujesz do swych koncepcji?

Smok:
Cytuj:
Kluczem do zrozumienia tej kwestii jest uznanie nieśmiertelności duszy i jej całkowitej świadomości po śmierci ciała. Zmartwychwstanie jest po to, by ludzie mogli spędzić wieczność w ciałach nieskażonych, ponieważ składają się z ducha, duszy i ciała.


Ok Smoku ja nie wzbraniam się założyć niesmiertelności duszy. To dla mnie nie jest problem ani bluźnierstwo tylko teza wymagająca udowodnienia. Chciałbym Cię mimo wszystko poprosić abyś jednak odpowiedział na moje pytanie a nie uciekał od dopowiedzi mówiąc że nie jestem w stanie tego pojąć. Chcę poznać Twoje zrozumienie.
Więc prosze ustosunkuj się do kwestii:
Człowiek w tym Pan Jezus składa się z ciała duszy i ducha.
1.Pan Jezus jest w niebie i schodzi na ziemię, zrodzony z Marii. Czy w niebie miał ciało duszę i ducha? Co się z tymi elemanetami dzieje w momencie "wyniszczenia samego siebie"?
2. Pan Jezus umiera. Co umiera? co się dzieje z ciałem duszą i duchem Pana Jezusa w momencie Jego smierci?
3. Zostaje "ożywiony w duchu", co się dzieje z Panem Jezusem, jaki ma to związek z Jego ciałem duchem i duszą?
4. Zmartwychwstaje, co się zmienia w stosunku do trzech poprzednich stanów.
5. Czym jest w konsekwecji zmartwychwstanie Pana Jezusa? Co zmartwychwstaje?


Wiem że dużo Ci zadałem roboty ale postanowiłem gruntownie przyjrzeć się Twemu zrozumieniu.
Pozdrawiam.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Pn gru 05, 2005 7:59 pm 
Offline

Dołączył(a): Wt maja 24, 2005 8:08 pm
Posty: 705
Myślę że warto przytoczyć jeszcze jeden fragment który Panowie pomijają w rozważaniach. Otóż w zejście Jezusa do podziemi i wyniesienie jeńców w górę dobrze wpisują się w relację Mateusza:
"A Jezus raz jeszcze zawołał donośnym głosem i wyzionął ducha. A oto zasłona przybytku rozdarła się na dwoje z góry na dół; ziemia zadrżała i skały zaczęły pękać. Groby się otworzyły i wiele ciał Świętych, którzy umarli, powstało.I wyszedłszy z grobów po Jego zmartwychwstaniu, weszli oni do Miasta Świętego i ukazali się wielu."

Pasuje to do obrazu gdzie umarli wierzący ST oczekiwali na pełne odkupienie i Jezus po swej śmierci mógł im oznajmić Dobrą Nowinę o złożonej ofierze i dojściu do miejsca najświętszego (co symbolizuje rozdarcie zasłony).
Zabrał ich też w górę , wątpliwe że zostali znowu uśpieni.

_________________
Dlaczego zbiorowisko atomów miałoby mieć zdolność myślenia? Nikt zdaje się nie mieć na to żadnej odpowiedzi. Sedno w tym, że nie ma naukowej odpowiedzi. Michael Ruse
Dałem się zwieść każdej fałszywej odpowiedzi, każdą z nich gruntownie zbadałem, by odkryć zawarty w niej fałsz. C.S.Lewis


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Dział zablokowany Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 635 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 17, 18, 19, 20, 21, 22, 23 ... 43  Następna strona

Strefa czasowa: UTC + 1


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 20 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
cron
POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL