www.ulicaprosta.net

Forum przy Ulicy Prostej
Teraz jest Cz cze 19, 2025 3:09 pm

Strefa czasowa: UTC + 1




Dział zablokowany Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 118 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5 ... 8  Następna strona
Autor Wiadomość
 Tytuł:
PostNapisane: Pt lut 24, 2006 7:42 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt kwi 01, 2005 9:30 pm
Posty: 8611
Lokalizacja: Kraków
Różne są drogi do Jezusa, ale tylko Jezus jest drogą do Ojca [Jan 14:6]

Zbawiony jest każdy, kto wierzy w Jezusa. Problem polega na tożsamości tego Jezusa, który rzeczywiście jest jedyną drogą do Ojca. Bo "Jezusów" jest bardzo wielu, a tylko jeden jedyny jest prawdziwy. Dlatego On sam powiedział:

"Wielu przyjdzie w imieniu moim, mówiąc: Jam jest Chrystus, i wielu zwiodą" [Mat. 24:5]

Apostoł Paweł dodaje:

"Obawiam się jednak, ażeby, jak wąż chytrością swoją zwiódł Ewę, tak i myśli wasze nie zostały skażone i nie odwróciły się od szczerego oddania się Chrystusowi. Bo gdy przychodzi ktoś i zwiastuje innego Jezusa, którego myśmy nie zwiastowali, lub gdy przyjmujecie innego ducha, którego nie otrzymaliście, lub inną ewangelię, której nie przyjęliście, znosicie to z łatwością" [II Kor. 11:4]

A więc Pismo mówi, że nie jest wszystko jedno, w jakiego Jezusa wierzymy.

My nie rozmawiamy o Pigmejach, którzy nigdy w życiu nie słyszeli o Jezusie i którzy szukają Boga "po omacku". Problem polega na czymś innym. Oto przykład:

"A" wierzy w Jezusa, który jest wcielonym Synem Bożym, zrodzonym, a nie stworzonym i współistotnym Ojcu i Duchowi Świętemu.
"B" wierzy w Jezusa, który jest jednym z dwóch bogów - stworzonym bytem pośrednim między Bogiem a aniołami.
"C" wierzy w Jezusa, który jest stworzonym aniołem.
"D" wierzy w Jezusa, który jest doskonałym człowiekiem.
"E" wierzy w Jezusa, który jest bratem Lucyfera.
"F" wierzy w Jezusa, który jest kolejnym po Krisznie wcieleniem Brahmana.
"G" wierzy w Jezusa, który jest przewodnikiem duchowym objawiającym się poczas medytacji.
"H" wierzy, że Jezus jest kosmitą.

Abstrahując w tym momencie od tego, który z nich ma rację, chcę zadać Hepcie jedno proste pytanie:

Czy A,B,C,D,E,F,G i H wierzą w tego samego Jezusa?

Wystarczy mi krótka odpowiedź "tak" lub "nie".


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Pt lut 24, 2006 9:39 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So paź 15, 2005 7:24 pm
Posty: 1321
Cytuj:
Czy A,B,C,D,E,F,G i H wierzą w tego samego Jezusa?

Wystarczy mi krótka odpowiedź "tak" lub "nie".

By ułatwić odpowiedź, można dodać, że każda z wymienionych osób nie zaprzecza historyczności Jezusa z Nazaretu. I owszem, każda wierzy, że żył człowiek imieniem Jezus i na początku nowej ery, nauczał ludzi ewangelii, a nawet został ukrzyżowany. Mam nadzieję, że nie utrudniam sformułowania odpowiedzi?


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: So lut 25, 2006 9:33 am 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So cze 04, 2005 7:33 am
Posty: 585
smok:
Cytuj:
Bo gdy przychodzi ktoś i zwiastuje innego Jezusa, którego myśmy nie zwiastowali, lub gdy przyjmujecie innego ducha, którego nie otrzymaliście, lub inną ewangelię, której nie przyjęliście, znosicie to z łatwością" [II Kor. 11:4]

A więc Pismo mówi, że nie jest wszystko jedno, w jakiego Jezusa wierzymy.


Nadużywasz ,Biblii dla własnego widzimisię :? . Tekst na który się powołujesz nie mówi ,że inny Jezus to Jezus trynitarzy albo unitarian.

Takie naginanie wersetów jest nieuczciwe i nie przystoi komuś kto uważa się za nowonarodzonego z Ducha :?
W taki tendencyjny i sposób możesz przekonywać tylko siebie i co najwyżej lisa ,bo on to łyka. :lol:


Ostatnio edytowano So lut 25, 2006 10:40 am przez poszukiwacz prawdy, łącznie edytowano 2 razy

Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: So lut 25, 2006 10:20 am 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So cze 04, 2005 7:33 am
Posty: 585
hepta:
Cytuj:
Więc
albo wyobrażenie o trójjedynym bogu nie ma wpływu na zbawienie wówczas braćmi w Chrystusie sa wszyscy pełniący wolę Ojca, i Jego Mesjasza [Mat. 12:50 Mat. 23:8 ]

albo bracmi w Chrystusie sa tylko Ci co wyobrażają sobie boga jako "jedność złożoną" co implikuje brak zbawienia dla pozostałych niedowiarków i niewierzących w ten sposób.


Sam fakt ,że temat trójcy jest powodem dyskusji od prawie samego początku chrześcijaństwa i nie został jasno wyłożony przez apostołów świadczy o tym ,że nie ma to bezpośredniego wpływu na zbawienie.Ci którzy twierdzą inaczej tak po jednej jak i po drugiej stronie świadczą o sobie ,że są lepsi i stawiają siebie ponad innymi. :roll:

Zbawcze zasady są proste i oczywiste , a nie dyskutuje się nad rzeczami oczywistymi które są w Biblii jasno opisane przez Jezusa i apostołów.


Jan 3:21
Efez.2:4-5
1 Tym. 2: 3-6
Dz.Ap. 16:30-31
Rzym.10:13
Tyt. 3:4-7.


PP


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: So lut 25, 2006 11:28 am 
Offline

Dołączył(a): Wt maja 24, 2005 8:08 pm
Posty: 705
poszukiwacz prawdy napisał(a):
Kolejny raz wywalono temat niewygodny .
Dobrze ,że wyszło szydło z worka. :twisted:
Wiadomo ,już kto do piekła a kto do nieba. :wink:

Niektórzy ludzie są niereformowalni :lol: prawda Poszukiwaczu :?:
Pierwszy raz usunięto temat który zresztą zrobił się pyskówką
no ale niektórzy liczą w innym systemie niż dziesiętny :D i dla nich jest to już kolejny..
Niezły ubaw.


Ostatnio edytowano So lut 25, 2006 3:34 pm przez Szukający Sceptyk, łącznie edytowano 1 raz

Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: So lut 25, 2006 11:46 am 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So cze 04, 2005 7:33 am
Posty: 585
Szukający Sceptyk napisał(a):
[quote=poszukiwacz prawdy"]Kolejny raz wywalono temat niewygodny .
Dobrze ,że wyszło szydło z worka. :twisted:
Wiadomo ,już kto do piekła a kto do nieba. :wink:

Niektórzy ludzie są niereformowalni :lol: prawda Poszukiwaczu :?:
Pierwszy raz usunięto temat który zresztą zrobił się pyskówką
no ale niektórzy liczą w innym systemie niż dziesiętny :D i dla nich jest to już kolejny..
Niezły ubaw.[/quote]

Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia 8) .
Nieprawdaż drogi SzS :?: :wink:

Pyskówki w temacie to jedno a temat to drugie. Nie wszystkie posty były pyskówkami .W tym konkretnym przypadku wylano dziecko z kapielą .

W innych tematach pyskówki mają się dobrze :wink: :)

A ubaw jak ubaw . :roll:
Zależy co kto lubi . :wink:

Zabawne jest to ,że wogóle o tym rozmawiamy. :P
A juz ,że robi to SzS z PP to powala :lol: :lol:


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: So lut 25, 2006 2:47 pm 
Offline

Dołączył(a): Śr cze 01, 2005 3:07 pm
Posty: 262
Przyjaciel:
Cytuj:
Mysle ,ze warto zastanowic sie KIM JA JESTEM DLA BOGA,CZY BOG MNIE CZASEM NIE WYBRAL "od lona matki" I CZY TO CZASEM NIE JEST POWOD MOJEGO KONTAKTU Z LUDZMI ,KTORYCH POGLADY(JAK SAUL )ZWALCZAM!


Jesli te słowa adresujesz do mnie to bardzo Ci dziekuję. Zważywszy na postac Apostoła Pawła i Jego przykład, jest to dla mnie prawdziwym komplementem. :)

Konkretnie zas pytania o które pytasz przychodzą do mojej głowy bardzo często, zwłaszcza w tych chwilach, kiedy w moim zyciu dzieją się rzeczy jakich nie rozumiem. Wtedy bardzo często stawiam sobie te pytania i pytam mojego Boga czego chce ode mnie. Nie rozumiem bowiem często dlaczzego pewnych spraw w moim życiu nie uprości skoro wyzanczył mi zadania ale ich wykonanie bardzo mi utrudnia. Może Ty Przyjacielu nie masz tego dylematu ale ja ciągle zadaję sobie pytanie "dlaczego ja", "dlaczego teraz", "czy to na pewno ja" , "jak to się stało że jestem tym kim jestem i robię to co robię".
Może masz rację i moja egzystencja na tym forum ma swój cel który nazwę, jesli pozwolisz za Twoją sugestia "pawłowy", może moja służba w zborze ma na celu aby uczunić go zielonoświątkowym albo baptozielonym. A może jest zupełnie inaczej i moja bytność na tym forum ma mnie pozbawić złudzeń i sprawić abym pozbył się w końcu wszelkich sympati do tych ugrupowań i przestał je idealizować w swoich wypowiedzach. Abym przestał ich w końcu bronić, przed poglądami tych, którzy w moim najbliższym gronie traktują ich często jak mieszakńców babilonu? Nie wiem dokąd mnie doprowadzi ulica prosta ale jak na razie pcha mnie w kierunku zgoła innym niż zakłada jej idea. Wystarczy poczytać niektóre posty i człowiek od razu zaczyna rozumieć że nie ma tu przyjaciół tylko adwersarzy, że nie ma tu debaty ale jarmark, że nie ma tu Ducha Chrystusowego bo ten kto próbuje go tu okazać (i nie mam tu na myśli w ogóle siebie) jest stłamszony przez tych którzy narzucają styl tzw. świata i stosują metody świata którego dawno już się wyrzekłem i który nie jest dla mnie do zaakceptowania w gronie ludu Bożego.
Przykład Marcina jest tak oczywisty w swej wymowie...

To dziwne przyjacielu i nie rozumiem tego, dlaczego Ci którym nie odmawiam prawa do zbawienia i bliskiego kontaktu z Panem Bogiem jak równiez namaszczenia Duchem Świętym z całą stanowczością zarzucają mi wiarę w fałszywego boga i fałszywego Jezusa. Gdybym jeszcze mówił to na podstawie swoich własnych objawień albo promowałbym jakiegos mysliciela. A przeciez wszystkiemu co mówiłem zawsze towarzyszyło dwóch lub trzech świadków Pisma. Ja tego nie rozumiem, dlaczego za wszelką cenę chce mi się wmówić, że nie znam Boga ani tez Jezusa, w którego śmierć zostałem ochrzczony. Do którego kieruję swoje modlitwy a On na nie odpowiada. A jeszcze bardziej nie rozumiem tego jak Ci którzy mienią się być narodzonymi z Ducha, tymi którzy niosą światu "oswiaty kaganiec" pielęgnuja w sobie te uczucuia, które powinny w nowych stworzeniach być zwalczane z całą konsekwencją. To czysta hipokryzja, kwas faryzeuszy. Demony znają prawdziwego Boga i drżą, faryzeusze poznali droge do królestwa ale z powodu braku owoców zostali odrzuceni przez Pana. Co z tego że masz właściwe poznanie wiare i wiedzę ale nie jestes w Bogu bogaty? A tym bardziej jesli się okaże że jestes w błędzie a Twoja wiara ustanie, co pokazesz Bogu? Z czym przyjdziesz przed Jego tron? Ze swoim świętym oburzeniem? swoim nosem do tropienia herezji? Pokażesz plon swojej detektywistycznej pracy? Nawet jesli znasz prawdę a sponiewierałeś tych za których Chrystus zmarł nic Ci to nie pomoże.

Nawet jesli ja się mylę i nie mam racji to jednak mam spokojne sumienie, bo nikogo nie osądziłem ani tez nie spotwarzałem, nikogo nie wyśmiałem ani też nie wyzwałem od antychrystów. Mówię jedynie to co czytam z Pisma i jak dotąd nikt z tym nie polemizował. Za to pytania w stylu "Czy wierzysz że Jezus jest wcielonym JHWH" stosuje się ty niczym hasło, które pozostawione bez odzewu daje prawo do spotwarzania i sponieiwerania w Imię Boże.

A tym czasem, Ducha Chrystusowego poznaje się po owocach. I chwała Bogu że sa tu i tacy, którzy je mają! Tych wszystkich gorąco pozdrawiam, Ciebie przyjacielu w pierwszej kolejności.

Cytuj:
Zycze Ci powodzenia
Twoj przyjaciel
P.S.
Poniewaz admin zamknal dyskusje o Trojjedynym ,


prawda że to dziwne? jakoś innych tematów admin nie zamyka a poza tym nie mówililiśmy jeszcze o trzeciej osobie boga...
Cytuj:
czekam na odpowiedz ,albo do skrzynki,albo prywatnie.


Daj mi trochę czasu, mam teraz mały młyn w życiu. Nie mam chwili na odrobinę spokoju i refleksji. Ale bądz cierpliwy.

Pokój Wam którzyście Chrystusowi.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: So lut 25, 2006 2:54 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt kwi 01, 2005 9:30 pm
Posty: 8611
Lokalizacja: Kraków
poszukiwacz prawdy napisał(a):
Nadużywasz ,Biblii dla własnego widzimisię :? . Tekst na który się powołujesz nie mówi ,że inny Jezus to Jezus trynitarzy albo unitarian.

Takie naginanie wersetów jest nieuczciwe i nie przystoi komuś kto uważa się za nowonarodzonego z Ducha :?
W taki tendencyjny i sposób możesz przekonywać tylko siebie i co najwyżej lisa, bo on to łyka. :lol:

Mam wrażenie, że próbujesz odwrócić uwagę czytelników od istoty problemu. Ponadto stosujesz argumentację emocjonalną, a nie merytoryczną. Tekst, na który się powołuję, w ogóle nie mówi o konkretnym zwiedzeniu, tylko ogólnie o ludziach, którzy głoszą innego Jezusa w innym duchu.

"Bo gdy przychodzi ktoś i zwiastuje innego Jezusa, którego myśmy nie zwiastowali, lub gdy przyjmujecie innego ducha, którego nie otrzymaliście, lub inną ewangelię, której nie przyjęliście, znosicie to z łatwością" [II Kor. 11:4]

"Ktoś" to może być każdy - niekoniecznie unitarianin, mormon czy Świadek Jehowy. Jeśli głosi innego Jezusa w innym duchu, to przyjęcie takiej innej ewangelii grozi odwróceniem się wierzących od szczerego oddania Chrystusowi. Tekst jest prosty i nie należy go naginać w imię źle pojętej ekumenii ze wszystkimi, którzy wyznają "jakiegoś Jezusa".

Chyba, że według Ciebie A,B,C,D,E,F,G i H wierzą w tego samego Jezusa. Bo na to pytanie nie odpowiedziałeś...


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: So lut 25, 2006 3:00 pm 
Offline

Dołączył(a): Śr cze 01, 2005 3:07 pm
Posty: 262
Smoku na Twoje pytanie odpowiem trzecia mozliwością, jakiej mi nie pozostawiłes do wyboru. Brzmi ona

"Nie wiem"

Ja wiem w kogo ja wierzę. Nigdy też nie myslałem w ten sposób, że Chrystus trynitarzy jest inny niz unitarian. To nie jest mój problem tylko Twój , sam więc powinieneś go rozwiązać odpowiadając sobie na pytanie, które zadałeś.

Rozważ tylko przy okazji, czy nie dokonujesz podziałów w tym momencie tak jak robili to koryntianie. A tymczasem:

1 Kor. 1:13
13. Czy rozdzielony jest Chrystus? ...
(BW)

1 Kor. 1:23-24
23. My zwiastujemy Chrystusa ukrzyżowanego, dla Żydów wprawdzie zgorszenie, a dla pogan głupstwo,
24. Natomiast dla powołanych - i Żydów, i Greków, zwiastujemy Chrystusa, który jest mocą Bożą i mądrością Bożą.
(BW)

Taki jest mój Chrystus chcesz mnie przekonać że Twój jest inny? Masz więc ciężką prace przed sobą jesli chcesz to wykazac na podstawie Pism.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: So lut 25, 2006 3:29 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So cze 04, 2005 7:33 am
Posty: 585
smok:
Cytuj:
Mam wrażenie, że próbujesz odwrócić uwagę czytelników od istoty problemu. Ponadto stosujesz argumentację emocjonalną, a nie merytoryczną. Tekst, na który się powołuję, w ogóle nie mówi o konkretnym zwiedzeniu, tylko ogólnie o ludziach, którzy głoszą innego Jezusa w innym duchu.


Ja ten problem ukazuję i nie tylko ja. Emocje :?: :lol: .Smoku o jakich emocjach mówisz :?: . Zastosowałeś ten werset w konkretnym celu a teraz odwracasz kota ogonem :wink: .


Cytuj:
"Ktoś" to może być każdy - niekoniecznie unitarianin, mormon czy Świadek Jehowy. Jeśli głosi innego Jezusa w innym duchu, to przyjęcie takiej innej ewangelii grozi odwróceniem się wierzących od szczerego oddania Chrystusowi.


Każdy ,więc równie dobrze możesz to być Ty a nie tylko ci którzy myślą inaczej od ciebie .

Cytuj:
Tekst jest prosty i nie należy go naginać w imię źle pojętej ekumenii ze wszystkimi, którzy wyznają "jakiegoś Jezusa".
.

Jeżeli jest mowa o jakimś Jezusie to na pewno nie chodzi tu o taki podział jaki narzucasz. Mowa jest zupełnie o czym innym
1 Jan. 4:2-3
O naginanie możesz mieć żal tylko do siebie. Jeżeli chodzi o ekumenie to widzę ,ze preferujesz model świadkowy :kto nie z nami ten przeciwko nam . Powodzenia .

Cytuj:
Chyba, że według Ciebie A,B,C,D,E,F,G i H wierzą w tego samego Jezusa. Bo na to pytanie nie odpowiedziałeś...


Sorry smoku ale twoje pytanie dobre jest do kabaretu, a to forum chyba kabaretem nie jest :?: prawda :?:


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: So lut 25, 2006 4:30 pm 
Offline

Dołączył(a): Wt maja 24, 2005 8:08 pm
Posty: 705
Smok Wawelski napisał(a):
"Bo gdy przychodzi ktoś i zwiastuje innego Jezusa, którego myśmy nie zwiastowali, lub gdy przyjmujecie innego ducha, którego nie otrzymaliście, lub inną ewangelię, której nie przyjęliście, znosicie to z łatwością" [II Kor. 11:4]

"Ktoś" to może być każdy - niekoniecznie unitarianin, mormon czy Świadek Jehowy. Jeśli głosi innego Jezusa w innym duchu, to przyjęcie takiej innej ewangelii grozi odwróceniem się wierzących od szczerego oddania Chrystusowi. Tekst jest prosty i nie należy go naginać w imię źle pojętej ekumenii ze wszystkimi, którzy wyznają "jakiegoś Jezusa".


Dla Smoka wszystko jest proste i jasne zupełnie jak dla młodzieży wszechpolskiej (z ich punktu widzenia za wszytkie problemy Polski odpowiadają Żydzi, postkomuniści i Balcerowicz).

W Biblii jest wiele fragmentów warunkujących to co nazywa się potocznie zbawieniem. I tak z podanych poprzednio można wybrać Słowa Jezusa :
"Jeśli się ktoś nie narodzi na nowo nie może ujrzeć królestwa Bożego" albo Pawła " Jeżeli więc ustami swoimi wyznasz, że Jezus jest Panem, i w sercu swoim uwierzysz, że Bóg Go wskrzesił z martwych - osiągniesz zbawienie."
Ciekawe bo żaden z tego typu tekstów nie mówi o przyjęciu Boskości Jezusa jako warunku zbawienia.

Inne sprawiają wrażenie wzajemnej sprzeczności. Część historyków jest zdania że w kanonie NT zachowały się ślady polemiki teologicznej między zborami Pawła a zborem Jerozolimskim.
Porównując -> 1) Paweł napisał:
"Łaską bowiem jesteście zbawieni przez wiarę. A to pochodzi nie od was, lecz jest darem Boga: nie z uczynków, aby się nikt nie chlubił."

"Bo jeźli Abraham z uczynków jest usprawiedliwiony, ma się czem chlubić, ale nie u Boga. Albowiem cóż Pismo mówi? Uwierzył Abraham Bogu i przyczytano mu to za sprawiedliwość."

2) a Jakub napisał:
" I tak wypełniło się Pismo, które mówi: Uwierzył przeto Abraham Bogu i poczytano mu to za sprawiedliwość, i został nazwany przyjacielem Boga. Widzicie, że człowiek dostępuje usprawiedliwienia na podstawie uczynków, a nie samej tylko wiary."

Pogrubiasz Smoku Wawelski trzy zwroty:
"inny Jezus" "inna ewanegelia" inny duch"

Otóż dla powyższego mam pytanie do Ciebie kto głosił inną ewangelię i nie będzie zbawiony (jak szaleć to szaleć inna ewangelia - utrata zbawienia :D )
Ty jako zwolennik wolnej woli i uprzedniej wiedzy Boga
czy cały protestantyzm od 15 wieku aż do 18 który głosił predestynację nie wykluczając pionierów Lutra i Kalwina.
Jeśli mimo innej ewangelii uważasz że możesz spotkać się z nimi po drugiej stronie lustra to powiedz gdzie wyznaczasz granicę co jest jeszcze ewangelią zbawienia a co już nie? :P

Wiemy że Paweł dopuszczał pewne różnice między wierzącymi jak spożywanie lub nie mięsa ofiarowanego bogom pogańskim czy kłótnię o to kto jest kefasowy a kto pawłowy ale nie odbierał im zbawienia.
Czemu mamy wierzyć że natura Jezusa jest granicą tego czego nie można przekraczać?
Sens Dobrej Nowiny oparty jest o ofiarę Krzyża , nawrócenie chrześcijanina z wiary i otrzymanie Ducha Świętego. Z tego co kojarzę unitarianie też nie wypaczają tej części przesłania.

Co na to Smokoteologowie? :wink:


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: So lut 25, 2006 5:58 pm 
Offline

Dołączył(a): Cz cze 02, 2005 7:44 pm
Posty: 269
Smoku,

Cytuj:
My nie rozmawiamy o Pigmejach, którzy nigdy w życiu nie słyszeli o Jezusie i którzy szukają Boga "po omacku". Problem polega na czymś innym. Oto przykład:

"A" wierzy w Jezusa, który jest wcielonym Synem Bożym, zrodzonym, a nie stworzonym i współistotnym Ojcu i Duchowi Świętemu.
"B" wierzy w Jezusa, który jest jednym z dwóch bogów - stworzonym bytem pośrednim między Bogiem a aniołami.
"C" wierzy w Jezusa, który jest stworzonym aniołem.
"D" wierzy w Jezusa, który jest doskonałym człowiekiem.
"E" wierzy w Jezusa, który jest bratem Lucyfera.
"F" wierzy w Jezusa, który jest kolejnym po Krisznie wcieleniem Brahmana.
"G" wierzy w Jezusa, który jest przewodnikiem duchowym objawiającym się poczas medytacji.
"H" wierzy, że Jezus jest kosmitą.

Abstrahując w tym momencie od tego, który z nich ma rację, chcę zadać Hepcie jedno proste pytanie:

Czy A,B,C,D,E,F,G i H wierzą w tego samego Jezusa?


Nie da się na to pytanie w prosty sposób odpowiedzieć. Jeśli przez "wierzenie w Jezusa" rozumielibyśmy w przypadku każdej z tych osób pewien zbiór cech przypisywanych Jezusowi, to niewątpliwie znajdziemy w tym zbiorze takie elementy, które są dla nich wspólne i takie, które wspólne nie są. Powstaje więc pytanie o granicę. W którym momencie Jezus, w którego ktoś wierzy jest już innym Jezusem niż ten, który jest objawiony w Piśmie i kto ma prawo do osądzania tego? Ja osobiście na podstawie poglądów nie wykluczałbym punktu A, B, C. Co do D i E, to nie bardzo go rozumiem (zwłaszcza E), więc musiałbyś sprecyzować. Tak jak pisałem już w wątku o Trójjedynym, wierzę, że każda prawda niezbędna i konieczna nam do zbawienia została w Piśmie sformułowana w sposób oczywisty, jasny i prosty. W związku z tym, że brak wzmianki wprost o Trójcy, stąd sprawa jest dla mnie jasna - zbawienie nie jest od tego uzależnione, nie ma w Piśmie takiego kryterium. To samo zresztą wynika z moich obserwacji i odczuć. Miałem społeczność z takimi unitarianami, z którymi nie czułem wspólnego Ducha ani tego, że mówimy o tym samym Jezusie, bywało też i tak, że spotykałem się z trynitarianami, i moje wrażenia były odmienne w stosunku do tych pierwszych. Rzecz nie leży w dokładnej wiedzy czy Jezus miał początek czy też nie, oraz czy ma naturę taką jak Ojciec, czy może nieco niższą. Moje zdanie odnośnie tego przedmiotu jest następujące - należy:

uznać siebie za grzesznika
pokutować za grzechy
przyjąć Jezusa jako osobistego Zbawiciela i uwierzyć w Jego zastępczą śmierć
otrzymać Ducha i być odnawianym przez Ducha, co związane jest z uświęceniem i staniem się nowym stworzeniem w Chrystusie

Tak to mniej więcej widzę.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: So lut 25, 2006 6:18 pm 
Offline

Dołączył(a): Wt cze 21, 2005 6:51 pm
Posty: 273
Drogi przyjacielu Hepto ,a wierze ,ze przyszly bracie !

Mam wrazenie ze na drodze panskiej sa dwa przystanki.Pierwszy to zbawienie(uratowanie) OD CZEGOS ,drugi to zbawienie do czegos!
Chodzi o to aby przejsc przez obydwa w doczesnym zyciu.

Zbawienie od czegos to oczywiscie zbawienie od grzechu ,uwolnienie od mocy zla ,wyzwolenie ze stanu smierci duchowej.
To dzieje sie z laski ,przez wiare,na skutek ofiary Chrystusa.Duch Chrystusowy przynosi darmo oczyszczenie,i nowe zycie ,jedyne co potrzebne ,aby byc zbawionym od czegos,to nasza chec epistrefo (odwrocenia sie od wczesniejszego zlego zycia) ,wyznanie grzechow Bogu,zal za grzechy(bol-hebr naham) i wiara w powstanie Jezusa z umarlych ,ktore tez moze powtorzyc sie,dzieki Jego ofierze krwawej, w naszym umarlym dotychczas "zyciu".

W TYM SENSIE KAZDY Z NAS MOZE MIEC PEWNOSC ZBAWIENIA (OD GRZECHU I SMIERCI)TEGO NAM JUZ NIKT I NIC NIE ODBIERZE!

I tutaj nie ma warunkow wstepnych mozesz wierzyc w co chcesz i jak chcesz!
Jezeli Twoje wewnetrzne przekonanie co do roli Jezusa jest autentyczne i czujesz bol myslac o starym zyciu,oraz prosisz o nowe -BOG DAJE CI CHRYSTUSOWE SERCE-NOWEGO LUDZKIEGO DUCHA-ODTAD ZYJESZ I TWOJ LIST DLUZNY ZOSTAL WYMAZANY!
Bog nie wymaga zadnej prawidlowej doktryny:sola gratia,sola fide,SOLO CHRISTO!

W ten sposob kazdy z nas wkroczyl na droge panska!

Ona prowadzi przez stopniowe dojrzewanie (wolniej lub szybciej) do nastepnego przystanku-zbawienie do czegos.
Albowiem choc masz, BYC MOZE, nowego ducha ludzkiego ,dzieki Chrystusowi ,to jednak jeszcze Go nie znasz ! Nie znasz Boga-nadal twoje zycie zagrozone jest sadem Bozym.Choc stales sie ,BYC MOZE, istota duchowa to jestes niemowleciem duchowym,a chodzi o to aby nie isc na sad wieczny dla "zywych(nawroconych niemowlat duchowych) i umarlych"(nienawroconych cielesnych),ale miec ZYCIE WIECZNE(ZYC W NIEBIE!) JUZ TUTAJ NA ZIEMI.
O tym mowi Jezus:

J 5:24 Bw ";Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam, kto słucha słowa mego i wierzy temu, który mnie posłał, ma żywot wieczny i nie stanie przed sądem, lecz przeszedł ze śmierci do żywota.";
J 17:3 Bw ";A to jest żywot wieczny, aby poznali ciebie, jedynego prawdziwego Boga i Jezusa Chrystusa, którego posłałeś.";
Mt 11:27 Bw "Wszystko zostało mi przekazane przez Ojca mego i nikt nie zna Syna tylko Ojciec, i nikt nie zna Ojca, tylko Syn i ten, komu Syn zechce objawić."
J 14:16-17 Bg ";A ja prosić będę Ojca, a innego pocieszyciela da wam, aby z wami mieszkał na wieki,(17) Onego Ducha prawdy, którego świat przyjąć nie może; bo go nie widzi, ani go zna; lecz wy go znacie, gdyż u was mieszka i w was będzie.;
O nim-DUCHU PARAKLETOSIE- napisal apostol:
1Kor 2:11-13 Bw ;Bo któż z ludzi wie, kim jest człowiek, prócz ducha ludzkiego, który w nim jest? Tak samo kim jest Bóg, nikt nie poznał, tylko Duch Boży.(12) A myśmy otrzymali nie ducha świata, lecz Ducha, który jest z Boga, abyśmy wiedzieli, czym nas Bóg łaskawie obdarzył.
Zycie wieczne to poznanie ( w sensie hebrajskiego jada-intymnie obcowac,przylgnac)Ojca i Jezusa Chrystusa.
Aby zas to moglo sie dokonac nalezy poprosic o zanurzenie w Duchu Swiety ,albowiem skutkiem takiej prosby jest zamieszkanie Parakletosa ,ktory zna i Ojca i Syna !
Wtedy zanurzamy sie w pelni Boga -bo w Parakletosie zamieszkuje w nas i Ojciec i Syn -CALA PELNIA BOGA ,ktorego ODTAD zaczynamy doswiadczac ,rozrozniac Osoby ,intymnie obcowac Z NIMI!
Wtedy zachodzi ta rzeczywistosc o ktorej mowi Jezus:
14:23 BT "W odpowiedzi rzekł do niego Jezus: Jeśli Mnie kto miłuje, będzie zachowywał moją naukę, a Ojciec mój umiłuje go, i przyjdziemy do niego, i będziemy u niego przebywać."
OJCIEC I SYN ZAMIESZKUJA W NAS NA WIEKI W PARAKLETOSIE-DUCHU PRAWDY-KTOREGO MY ZAPRASZAMY DO ZAMIESZKANIA W NASZYM NOWYM LUDZKIM DUCHU OTRZYMANYM Z LASKI PRZEZ WIARE W MECZENSTWO I ZMARTWYCHWSTANIE JEZUSA.
Nie dzieje sie to automatycznie ,ale potrzebna jest nasza prosba o chrzest w Duchu Swietym!
Wtedy przechodzimy przez drugi przystanek i wtedy jestesmy juz zbawieni DO CZEGOS ,MAMY ZYCIE WIECZNE TU NA ZIEMI NIE IDZIEMY NA SAD JESTESMY WYPELNIENI PELNIA BOGA ,ZNAMY GO!

Podsumowanie :
Na drodze panskiej kazdy z nas ma do czynienia z dwoma przystankami :
na pierwszym w Chrystusie otrzymujemy nowego ducha ludzkiego -stajemy sie trojelementowi-na drugim zalewa nas Duch Swiety ,ktory zamieszkuje w nas wraz z Ojcem i Synem i wtedy znamy Boga ,wiec jestesmy uwolnieni od sadu wiecznego ,czeka nas jedynie bema Chrytusowe!
Ten Duch Swiety ,gdy zamieszkuje wywoluje u nas radykalna metanoje(jezeli to jest autentyczne zamieszkanie!)-to po tej metanoi mozna poznac czy naprawde w nas zamieszkal!
Jezus mowi wlasnie o tym fakcie w tym fragmencie:
J 16:8-12 Bw ;A On, gdy przyjdzie, przekona świat o grzechu i o sprawiedliwości, i o sądzie;(9) o grzechu, gdyż nie uwierzyli we mnie;(10) o sprawiedliwości, gdyż odchodzę do Ojca i już mnie nie ujrzycie;(11) o sądzie zaś, gdyż książę tego świata został osądzony.
Gdy On -Duch Swiety-przychodzi widzisz swoj grzech jasniej niz wczesniej,Twoje sumienie staje sie wrazliwe i niezwykle piekace,zaczyna sie bolesny proces wypalania Twoich ,nienazwanych wczesniej grzechow,oczyszczenia Twojego serca.Zroumiesz wtedy ,ze nie znasz Jezusa bo ujrzysz GO wtedy w potedze jego boskosci ,w potedze jego majestatu. Zrozumiesz ,ze skoro jest juz u Ojca to jest mu rowny we wszystkim!Wreszcie zrozumiesz prawde o sadzie -to znaczy w jaki sposob szatan zostal pokonany na krzyzu i przez KOGO!
Dostaniesz tez nowa moc ,gdy przejdziesz to doswiadczenie i mowiac o PELNI TROJJEDYNEGO BOGA BEDZIESZ MOWIL O SWOIM OSOBISTYM DOSWIADCZENIU A NIE O DOKTRYNIE!
Co i ja powyzej uczynilem.
Niech nasz Pan bedzie z Toba i blogoslawi Ci na drodze panskiej ,na ktora wierze ,ze wkroczyles.
Pozdrawiam


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: So lut 25, 2006 6:53 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr kwi 20, 2005 2:35 pm
Posty: 330
Panowie, przyjaciele, sceptycy i lisy.. zanim pożrecie Smoka, który odważył się być zbyt ortodoksyjny i z Jezusa Chrystusa uczynił bezwstydnie Boga przez duże 'B', a nawet uczynił z tego warunek zbawienia, chciałbym Wam przypomnieć, że nie za doktryny będziemy zbawieni, ale za nasze życie w wierze!

Ale doktryny, jasno określone, wytyczają nam obszar na którym doznajemy zbawienia. Pytanie o ważność doktryny o Chrystusie jest jakbyśmy spytali czy płot jest ważny aby owce miały pokarm i nie pumierały z glodu..

No niby nie jest, bo trawa jest taka sama niezależnie od płotu. Ale jesli nie będzie płotu, to owce mogą pójść w miejsce, gdzie już nie będzie trawy i wtedy robi się problem..

Ktoś uwierzył w Pana Jezusa i doznał zbawienia.
Nie wiedział, czy Jezus to drugą Osoba Trójcy, czy trzecią, czy w ogóle jakaś osoba jednego Bóstwa. Wyznał Jezusa Synem Bożym i swym Panem! OK - jego zbawienia jest realne, prawda?

Ale jeśli dowie się od ludzi, że Jezus to anioł lub brat Lucyfera, lub że to kolejne wcielenie Kriszny, to ma problem. Problem polega na tym, że za jakis czas ta 'prawda' może go zaprowadzić na miejsce (dosłownie i przenośnie) gdzie nie będzie mógł spotkac Jezusa, który go zbawił!
I tam może umrzeć!
Doktryna o istocie Jezusa nie zbawiła i nie zbawi nikogo. To żywy Chrystus zbawia. Ale jeśli będziemy zbyt tolerancyjni i liberalni co do fundamentalnych doktryn chrześcijaństwa, to może okazać się że jesteśmy na zupełnych bezdrożach.
A jak daleko trzeba zajść, żeby było za daleko? Tego nie wiem. Wolę być w zagrodzie, w której zbawienia dożyli tych, któych w wierze naśladuję..


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: So lut 25, 2006 7:11 pm 
Offline

Dołączył(a): Cz cze 02, 2005 7:44 pm
Posty: 269
O co chodzi z tym "bratem Lucyfera"?


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Dział zablokowany Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 118 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5 ... 8  Następna strona

Strefa czasowa: UTC + 1


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 14 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
cron
POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL