I ja dołączę swoje 3 grosze na ten temat jako były niewolnik rocka i to tego cięższego jak i psychodelicznego,a także zarówno niejakiego Mozarta czy innych tego typu.
Gdzieś tam w zamierzchłej przeszłości tego tematu padło pytanie ''dlaczego ludzie tak garną się do Chrystusa na takich koncertach''.
Wg.mnie głównie dlatego,że prawie każdy młody człowiek chciałby mieć takiego zbawiciela-luzaka,który,choć pogada nieco o grzechu to jednak pozwala posłuchać czadowej muzyki i poszaleć na koncertach jak przed nawróceniem.Ludzie potrzebują takiego luzackiego Jezusa,co to za wiele nie wymaga.Stąd taka popularność takiej lekkiej,łatwej i przyjemnej ''ewangelii''.
Potem(jakieś 2%)przyłączają się do lokalnej wspólnoty chrześcijańskiej i po kilku latach przeważnie nie ma po nich śladu.No,chyba,że głosi się tam takiego samego luzackiego Jezusa,jak na koncertach.
Ci,którzy pozostają przy Jezusie przechodzą przez masę zawodów i rozczarowań ''Jezusem'',jakiego bardzo chciało by zatrzymać ich ciało,a tu po drodze dowiedzieli się o konieczności śmierci starej natury(i to,o zgrozo!!!,na krzyżu)Ooooojjj!!!Jak to boliii!!!
Przecież nie o takie chrześcijaństwo im chodziło.Miało być rockowo i koncertowo,czyli tak samo jak przed nawróceniem,tylko słowa inne.Ale co tam słowa.Przecież tu nie o nie chodzi,tylko o ten dreszczyk przebiegający po kręgosłupie,o ten odlot przy solówce.
Ci,którzy mimo krzyża pozostaną przy Panu próbują potem wyjaśnić kolejnym rzeszom młodzych ludzi zafascynowanym luzackim Jezusem,że to nie jest On.Że prawdziwy Jezus jest inny.O wiele piękniejszy ale i o wiele świętszy.
Przeważnie bez skutku.
Wiem jedno napewno.Ktoś,kto zacznie rozkoszować się Panem przestanie rozkoszować się śpiewaniem i graniem o Panu.
Sam będzie śpiewał i grał w swoim sercu!:D
I pytanie na koniec:
Dlaczego chrześcijanie po nawróceniu słuchają chrześcijańskiej muzyki w stylu dokładnie takim samym jak słuchali w świecie?
Tzn,jak ktoś wcześniej lubił blues,to słucha ''chrześcijańskiego'' bluesa,a jak ktoś zafascynowany był przed nawróceniem rockiem,to potem słucha ''chrześcijańskiego'' rocka.No ,dlaczego?
